https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W internecie roi się od ogłoszeń galerianek z regionu

(pio)
fot. sxc, infografika jerzy chamier-gliszczyński
Nie uważają się za prostytutki, bo przecież pieniędzy nie biorą za "usługi". Od bogatych panów galerianki odstają modne ciuchy, perfumy, kosmetyki.

Jeden z bydgoskich policjantów opowiada: - Dwie 15-latki umawiały się przez internet z mężczyznami. Świadczyły im "usługi seksualne" np. w lesie. Jedna dziewczyna była szefową tej drugiej. Kazała sobie płacić procent od zarobku.

Przeczytaj także:Szukam sponsora, czyli miłość do pieniędzy

Nie tylko w lesie czy na ulicy są takie dziewczyny. Mają po 16-17 lat. Pomalowane oczy, paznokcie, buzie po solarium. Kozaki na obcasie, minispódniczki, bluzki z dekoltem.

Studentka w sklepie

Spacerują po centrach handlowych, ale nie czatują na towary, tylko na mężczyzn. Mowa o galeriankach. To przeważnie uczennice szkół ponadgimnazjalnych albo studentki.

Nie chcą dorabiać sobie jako opiekunki do dzieci albo hostessy. Szybsza kasa będzie przecież z "galeriowania się".

Cel galerianki to zazwyczaj mężczyzna w średnim wieku, elegancki, niekoniecznie przystojny, za to koniecznie - z grubym portfelem.

Jak dziewczęta polują na ofiary? Kręcą się przy markowych sklepach odzieżowych, perfumeriach, jubilerach.

Podpytają gościa, czy ładnie im w mierzonej bluzce. Albo poproszą o podprowadzenie do ławeczki, bo właśnie obcas im się złamał. I rozmowa się zaczyna.

Namierzony mężczyzna szybko staje się zauroczony młodą osóbką. Zapłaci za jej ciuchy, buty, torbę, kolczyki czy perfumy. Jak panna się odwdzięcza? Czasem facet nic nie chce. Wystarczy mu świadomość, że młodym kobietom się podoba. Czasem idą do łóżka.

Niektóre galerianki mają już ofiarę, zanim dotrą do centrum handlowego. W internecie można znaleźć ogłoszenia dziewczyn z Bydgoszczy, Torunia i Włocławka. Proponują miłe chwile. Na niektórych portalach są kategorie: galerianki-nastolatki, starsze galerianki, galerianki z dojazdem.

Nie dopilnowali ich

"Galeriowanie się" zazwyczaj wynika z braku kontroli rodzicielskiej. - Dla tych dziewcząt posiadanie fajnego ciucha albo drogiego perfumu jest ważniejsze niż godność osobista - uważa Dominik Antonowicz, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Rodzice czy szkoła nie potrafią do nich dotrzeć. Dzieci posuwają się do desperackich czynów.

Nastoletnia prostytucja nie tylko w dużych sklepach zatacza kręgi. - W ubiegłym roku odnotowaliśmy cztery takie przypadki na terenie naszego województwa - informuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
A ile jest zdarzeń nieodnotowanych?

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 14.06.2015 o 21:27, Raz Putin napisał:

A co z zardzewiałymi seksualnie zakonnicami byś się chciał dmuchać ? :D

 

nie wszystkie są zardzewiałe, mają otwarte konto, bo i tak byłoby na ich szefa ;)

O
Obudź sie Narodzie

Tacy niewolnicy i skazańcy, pracujący na galerze to przerąbana sprawa!   A  ich córki od bogatych panów dostają modne ciuchy, perfumy, kosmetyki. Mają po 16-17 lat,  pomalowane oczy, paznokcie, buzie po solarium. Kozaki na obcasie, minispódniczki, bluzki z dekoltem. Całe szczęście, że nie w habitach, bo wtenczas byłby to już koniec świata ! ^_^

Q
Quatei/Paweł

Dużo jest ogłoszeń dziewczyn nieletnich i to nie tylko na forach tego typu, pojawiają się one coraz częściej. Jest absolutnie zabronione z tego co wiem, więc po prostu moderator mógłby usuwać takie tematy i tyle.

m
mad max

szukam galerianki Toruń

G
Gość
Witam poszukuję dyskretnej młodej do zabaw kontakt: [email protected]
M
Maciej
zasponsoruję chętną galeriankę. kontakt: [email protected]
g
glut
"<Galeriowanie się> zazwyczaj wynika z braku kontroli rodzicielskiej". Dlatego najlepiej wszczepić córeczce do łechtaczki czipa z nadajnikiem i kamerką.
G
Gość
Winni jak zwykle są rodzice. Może rodzice zapierniczają po 12 godzin dziennie bo tak szef wymusza. Może tych rodziców brak na kieszkonkowe dla dziecka lub na zakup modnego cucha, bo za swoją pracę otrzymują jałmużnę. Dziecko w szkole jest już naciskane przez środowisko rówieśnicze, że jesteś tyle wart na ile jesteś ubrany. Skromnie ubrany dzieciak jest atakiem drwin.
p
polak prawdziwy
No i mamy kapitalizm.obywatelko/obywatelu radz sobie sobie sam,bo panstwo nie pomoze,a najwyzej w d,,,kopnie,
a drugiej strony skad mlode ladne dziewczyny maja wziac kase na fajne ciuchy?w sklepach za darmo nie rozdaja.
po kiego drazyc istniejacy stan rzeczy....
I
I wszystko jasne
Dziękuję za infografikę. Teraz już wiem ile dać żeby nie przepłacić
O
Obserwator
Artykuł z cyklu "nie byłoby problemu, gdyby pomorska go nie wywołała tylko po to, by go dzielnie zwalczać". Przecież takie artykuły podpadają pod stręczycielstwo - namawiacie do korzystania, pokazujecie gdzie znaleźć i za ile można mieć galeriankę... Mam 35 lat, jestem hetero, za fajną laską zawsze chętnie się rozejrzę, regularnie chodzę po marketach - i jescze nie spotkałem tych - waszym zdaniem tak powszechnych i tak nachalnych - galerianek. Robicie sensację tylko po to, żeby mieć więcej "kliknięć" - bo takiego tematu w praktyce nie ma. 4 przypadki ujawnione przez policję w 2 milionowym województwie najlepiej ilustrują "problem"
G
Gość
Może zamiast przyczepiać się do nieistotnych błędów zaczniecie się wypowiadać o tym problemie społecznym ?

A ty oprócz zarzutów o "czepialstwie", co mądrego wniosłaś do dyskusji o tym problemie społecznym ?
w
wojtek
Policja wykryła aż 4 przypadki w naszym regionie? Szok. Generalnie dajcie sobie spokój z tematem. Kobiety (te młodsze nieletnie też), od zawsze sprzedawały się za pieniądze. Niektóre robią to bardziej oficjalnie (dajesz kasę do ręki), inne mniej - sprzedając swoją osobę bogatemu mężowi.
t
toona
Może zamiast przyczepiać się do nieistotnych błędów zaczniecie się wypowiadać o tym problemie społecznym ?
j
ja
a może by tak pan socjolog po polsku się wyrażał: "posiadanie fajnego ciucha albo drogiego perfumu ... - uważa Dominik Antonowicz, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu." W języku polskim istnieje tylko wyraz "perfumy" (podobnie jak drzwi, spodnie, nożyczki). A to albo taki socjolog albo Uniwersytet zszedł na psy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska