www.pomorska.pl/chojnice
Więcej informacji z Chojnic i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice
E-wydanie Gazety Pomorskiej
E-wydanie Gazety Pomorskiej
Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ
Do tragedii doszło w niedzielę około 15.00. Kąpiących się na miejskiej plaży było wielu, choć ratowników jeszcze nad jeziorem nie było.
26-letni czerszczanin utonął jednak nie podczas kąpieli w jeziorze od strony gminnego kąpieliska, ale podczas rekreacyjnej przejażdżki z trzema kolegami na łódce w innej części jeziora, bliżej wyspy. Okoliczności zdarzenia nie są znane. Jak mówi Andrzej Kuchenbecker, komendant czerskiej Ochotniczej Straży Pożarnej, świadkowie mówili, że łódka nagle zaczęła napełniać się wodą, przechyliła się i zatonęła. - Trzech kolegów zorientowało się, że ich znajomy znalazł się pod wodą i podjęli działania ratownicze - mówi komendant. - Niestety, nie powiodły się. Wiemy, że sami ostatnimi resztkami sił dopłynęli do brzegu.
Strażacy z czerskiej jednostki pożyczyli sobie zacumowaną przy brzegu łódkę, ale na pomoc było już za późno. Prowizoryczną bojką zaznaczyli więc prawdopodobne miejsce utonięcia. Dojechali też na miejsce strażacy z Chojnic z pontonem. Natychmiast zdecydowano o wezwaniu płetwonurków z Gdańska i Chojnic. Gdańszczanie dojechali jako pierwsi, w ciągu dwóch godzin. Szybko udało im się wyłowić ciało 26-latka.
Takiej tragedii w Ostrowitem nie było od lat. Kuchenbecker nie przypomina sobie podobnego zdarzenia w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Jak informuje Maciej Janikowski, dyrektor Administracji Zasobów Komunalnych, od czwartku nad bezpieczeństwem letników będzie czuwać dwóch ratowników. Codziennie od 10.00 do 18.00.