Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W końcu będę na swoim

Redakcja
futerblog.pl
- Tu będzie delikatnie, smacznie i przytulnie - mówi Dariusz Fiderewicz. Dzięki pieniądzom unijnym otwiera własny biznes.

- Jestem kucharzem bez własnego noża - mówi Dariusz Fiderewicz. I wyjaśnia: - Większość kucharzy pracuje na swoich narzędziach. Ja, w miejscach, w których pracowałem, zawsze znajdywałem coś odpowiedniego dla siebie. Teraz w końcu chce mieć własny interes.
Ma 20-letni staż pracy. Gotował w wielu toruńskich restauracjach, a potem wyjechał zarabiać na Łotwę.
- Gdy wróciłem, to stwierdziłem, że już zbyt długo pracuję u kogoś i chciałbym w końcu sam coś otworzyć, bo wiem, że stać mnie na wiele w tym zawodzie - wyjaśnia.
Mam na niego pomysł
Wystartował w konkursie "Zostań swoim szefem" ogłoszonym przez Toruńską Agencję Rozwoju Regionalnego i zakwalifikował się do pierwszego etapu. Jest dumny z tego, że sam napisał wysoko oceniony przez komisję biznesplan. - Tylko w sprawach księgowo-finansowych prosiłem o pomoc - uzupełnia.
Dostał 33 tys. zł unijnej dotacji i właśnie rozpoczął przygotowania do otwarcia.
Wydzierżawił budynek w pobliżu ruin zamku krzyżackiego, w którym ostatnio mieściło się Złote Jajo, a wcześniej Stary Młyn.
Pan Darek mówi, że o kontrowersjach w sprawie opuszczenia lokalu przez właścicieli Starego Młyna trochę czytał w internecie, ale do końca nie jest zorientowany. Skupia na pracy. Przedwczoraj wszedł do budynku z robotnikami i zaczął remont.
- Muszę w niego włożyć dużo pieniędzy, bo ten lokal nie jest w dobrym stanie, zresztą chciałem go zrobić po swojemu. Mam pomysł, jak go zaprojektować, myślę, że będzie miał klimat - mówi.
Śródziemnomorska i staropolska
Opowiada więc o tym, jak to miejsce będzie wyglądało za kilkadziesiąt dni:
- Na ścianie umieszczę widok, który ma sprawiać wrażenie, że jest się na zewnątrz, w pięknym otoczeniu. Znajdą się tu też latarnie, są kamienie. Nad częścią sali zrobimy daszek przykryty ogrodową strzechą. To wszystko ma wyglądać jak niewielki dziedziniec - mówi.
Pan Darek chce oferować klientom kuchnię od śródziemnomorskiej po staropolską. Skorzysta też z doświadczeń łotewskich i zaproponuje dania z kuchni Łotyszów.
- Przede wszystkim będzie lekko i zdrowo. Poza tym zaproponujemy pizzę, trochę inną niż teraz można zjeść w Toruniu. Taką na cieście, które jest pośrodku, między cienkim a grubym. Mam naprawdę rewelacyjny przepis na nią - zachwala.
Pan Darek w lokal zapewne włoży więcej pieniędzy niż dostał z TARR-u, ale i tak bardzo się cieszy, że teraz są takie możliwości wsparcia.
- Program "Zostań swoim szefem" to wspaniały pomysł, bo pomaga ludziom stanąć na nogi - mówi pan Darek.
TARR właśnie jest w trakcie podpisywania umów, z kolejnymi osobami, które zostały zakwalifikowane do programu. W październiku pisaliśmy, że część z nich znalazła się na liście rezerwowej i może nie dostać pieniędzy. Wojewódzkiemu Urzędowi Pracy, który zlecał konkurs, udało się jednak pozyskać dodatkowe środki także dla rezerwistów. Dzięki temu własny biznes otwiera 405 osób z regionu, w tym 20 torunian. Z unijnego programu Kapitał Ludzki trafiło do nich prawie 13, 8 mln zł. To nie tylko dotacja (do 40 tys. zł), ale tzw. wsparcie pomostowe, czyli pieniądze na półroczne opłacenie takich wydatków, jak ZUS, podatki czy rozmowy telefoniczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska