W korowodzie...

     Do Raciążka przyjechały delegacje z całego powiatu i wielu dostojnych gości, w tym wicemarszałek województwa Władysław Kubiak i liczna reprezentacja duchowieństwa. Były władze powiatowe ze starostą Zbigniewem Żbikowskim i Januszem Chmielewskim, przewodniczącym Rady Powiatu na czele, przyjechali włodarze miast i gmin. Dopisali rolnicy, którzy przybyli całymi rodzinami i najpierw wypełnili miejscowy kościół, a potem tłoczyli się przed sceną ustawioną na stadionie.
     Barwny korowód i uroczystości na stadionie poprzedziła msza dziękczynna za plony. Padło podczas niej wiele ciepłych słów o rolniczym trudzie, ale i nieco cierpkich o niezbyt sprawiedliwym podziale plonów rolniczej pracy i o tym, że rolnicy wciąż są grupą społeczną nie docenianą tak, jak na żywicieli narodu przystało.
     Potem barwny korowód, w którym dominowały akcenty tradycji, ruszył na stadion. Szli siewcy i żniwiarki w danych strojach, jechały maszyny dziś już niemal zapomniane, delegacje gmin niosły bochny chleba i wieńce dożynkowe, których do Raciążka przywieziono aż 17. Młode pokolenie mogło zobaczyć pięknie przystrojony drabiniasty wóz, którym jechali członkowie zespołu folkorystycznego w strojach ludowych. - Zupełnie jak za dawnych czasów - wzdychali wzruszeni starsi mieszkańcy Raciążka. - Jakbym oglądał w telewizji "Chłopów" - żartowali młodzi.
     Podczas uroczystości na stadionie dziękowano rolnikom i nawiązano do zmian, jakie zaszły na wsi. Wicemarszałek Kubiak przypomniał, że wiele z nich to efekt wstąpienia Polski do Unii Europejskiej i płynących z unijnej kasy pieniędzy na inwestycje zmieniających polską wieś i polskie miasta, także w powiecie aleksandrowskim. Były występy i kiermasz, nie zabrakło wesołego miasteczka ani rodzinnego pikniku z wieloma konkursami. Bawiono się do późnej nocy.