Wyżowa aurę zastąpiła niżowa, chłodniejsza i wilgotniejsza. Po przejściu frontu atmosferycznego w poniedziałek i w nocy na wtorek, temperatura maksymalna spadła z 30 do 25 stopni Celsjusza. Wieje z północnego zachodu.
W środę słupek rtęci w termometrach podejdzie do zaledwie 22 kresek, może zagrzmieć i popadać, i będzie to najchłodniejszy dzień w tym tygodniu. W kolejnych dniach temperatura zacznie rosnąć – we czwartek jeszcze nieznacznie, bo o około 1 stopień (może też trochę popadać), ale w piątek możemy spodziewać się 24 stopni, zaś w sobotę 27.
To też może Cię zainteresować
W niedzielę, wszystko na to wskazuje, będzie już 29 – 30 stopni Celsjusza w cieniu. Wiać będzie centralnie z południa Europy.
- Mamy typowe polskie lato, z wysokimi temperaturami, czasem z upałami. W Toruniu przekroczyliśmy już wieloletnią normę dla upalnych dni, było ich już 11 – mówi nam toruński synoptyk Rafał Maszewski.
Wisła opada, inne rzeki wzbierają
Po weekendzie nie spodziewajmy się zmian w pogodzie – nadal będzie bardzo ciepło, a chwilami upalnie. Opadów będzie mało, co w niektórych miejscach Kujaw i Pomorza potęgować będzie suszę.
Mało wody jest w Wiśle, coraz mocniej odsłaniają się piaszczyste łachy i ten proces będzie się pogłębiał. Za to – co ciekawe – średni poziom wody notowany jest na Brdzie i Drwęcą, a wysoki na ujściowym odcinku Brdy i środkowych biegach Drwęcy oraz Wdy. Stan ostrzegawczy ogłoszono dla środkowego odcinka Noteci.
