- Tam chyba od lat nikt nie zaglądał. Dawno czegoś takiego nie widziałem - mówi Paweł Puchowski z komendy straży pożarnej w Świeciu. Druhowie nie byli w stanie przepchać komina od dołu, udało się dopiero od góry.
- Przepisy mówią jasno. Jeśli pali się w piecach olejowych i gazowych, to należy czyścić instalacje dwa razy w roku - tłumaczy Puchowski. - A w przypadku pieców na węgiel i drewno należy to robić cztery razy w roku. Raz na rok powinien również stan instalacji kominowej i wentylacyjnej sprawdzić mistrz kominiarski.
- Nie można też zasłaniać kratek wentylacyjnych, a cały czas takie praktyki się zdarzają - dodaje rzecznik strażaków.
To pierwszy tego typu wypadek w tym sezonie grzewczym na terenie powiatu świeckiego. W ubiegłym druhowie musieli interweniować w sześciu wypadkach.
- Komin pęka, do mieszkania dostaje się czad, a to prosta droga do zatrucia tlenkiem węgla - tłumaczy Puchowski, co może się stać, jeśli należycie nie zadba się o czystość.
Instalacje zapychają się nadmiernie, jeśli używa się paliwa kiepskiej jakości.
- Zwłaszcza, jeśli ktoś pali, czym popadnie, to nie ma co liczyć na czyste przewody.
Blisko tragicznego finału było w grudniu 2012 r. Pod 112 zadzwoniła rodzina z ulicy Słowackiego w Świeciu. Bolały ich głowy, skarżyli się na duszności.
Ocaliła ich przytomność dyżurnego.Kazał pootwierać wszystkie okna. Wysłał zastęp. - Mogło dojść do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla. Z tym nie ma żartów - kończy Puchowski.