https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wraca sprawa zakazu palenia na balkonie - jest petycja. Co na to Ministerstwo Zdrowia?

wixad
Według autora petycji balkonowi palacze nie liczą się z niepalącymi
Według autora petycji balkonowi palacze nie liczą się z niepalącymi JANUSZ WOJTOWICZ / POLSKAPRESSE
Ministerstwo Zdrowia rozważa petycję „osoby prywatnej” w sprawie ewentualnego zakazu palenia balkonach. Podobną petycję ten sam resort zbył w ubiegłym roku, jeszcze przed zmianą rządu. Czy tym razem się uda?

Autor petycji domaga się wprowadzenia zakazu palenia tytoniu na wszystkich balkonach budynków mieszkalnych. Podkreśla przy tym pilną potrzebę ochrony prawa niepalących do oddychania powietrzem wolnym od dymu tytoniowego.

Niebezpieczne tak samo, jak dla palacza

Swoją argumentację popiera danymi naukowymi, ukazującymi szkodliwość biernego palenia. „Zanieczyszczenie powietrza bocznym strumieniem dymu tytoniowego jest wielokrotnie bardziej toksyczne niż główny strumień dymu, zawierając znacznie wyższe stężenia niebezpiecznych substancji, takich jak tlenek węgla, amoniak, lotne N-nitrozoaminy, tlenki azotu, cyjanowodór, benzen, toluen oraz kadm” - czytamy w piśmie.

Wśród argumentów pojawiają się i takie, że bierne palenie może prowadzić do tych samych chorób, co palenie czynne, w tym nowotworów i innych schorzeń układu oddechowego, a ekspozycja na dym tytoniowy w domach, miejscach pracy oraz przestrzeniach publicznych może być równoważna z wypaleniem kilku papierosów dziennie.

Wnioskodawca zwraca uwagę na powszechność problemu, wskazując, że choć osoby niepalące stanowią dziś większość, ich prawo do czystego powietrza jest notorycznie łamane przez palaczy, którzy bez skrupułów palą w miejscach publicznych i na balkonach. Wzywa więc ministerstwo do wprowadzenia surowych regulacji dotyczących palenia na balkonach bloków oraz domów szeregowych, argumentując, że każdy mieszkaniec Polski powinien mieć prawo do oddychania powietrzem wolnym od dymu.

To już drugie podejście

Co ciekawe, podobne pismo zirytowany obywatel złożył w ubiegłym roku. W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia zauważyło, że palenie wyrobów tytoniowych jest zabronione w określonych miejscach publicznych, takich jak przedsiębiorstwa podmiotów leczniczych, jednostki oświatowe, uczelnie, zakłady pracy, lokale gastronomiczno-rozrywkowe, środki transportu publicznego i inne obiekty użyteczności publicznej. Zakaz palenia nie obejmuje prywatnych mieszkań ani balkonów budynków mieszkalnych, ponieważ te przestrzenie nie są uznawane za miejsca publiczne – czytamy w odpowiedzi:

„Regulacje dotyczące przestrzeni wspólnych w budynkach wielorodzinnych są ustalane przez samorządy mieszkańców oraz władze spółdzielni. Ministerstwo zaznaczyło, że wprowadzenie zakazu palenia na balkonach mogłoby być uznane za nadmierną ingerencję w prywatne życie mieszkańców”.

Jak traktują palaczy na świecie?

Czy tym razem prywatna kapania zakończy się sukcesem i doprowadzi do wprowadzenia zakazu? Wygląda na to, że nie. Podczas konferencji prasowej minister zdrowia Izabela Leszczyna była sceptycznie nastawiona do takiego rozwiązania: - Wydaje mi się, że jest to zbyt radykalne i bardzo skomplikowane. Nie jestem przekonana, czy jest to możliwe do wprowadzenia.

Okazuje się jednak, że jest możliwe, czego przykładem może być Litwa, która niedawno wprowadziła taki zakaz. Podobne regulacje funkcjonują w niektórych stanach Australii (w budynkach wielorodzinnych) oraz Kanada, w której zakaz wprowadziły Kolumbia Brytyjska i Ontario. W Europie zakaz jest nagminnie stosowany przez spółdzielnie mieszkaniowe w Finlandii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska