W Lipnie brakuje mieszkań socjalnych

- Pieniędzy na remont, lub budowę mieszkań dla najbiedniejszych szuka się nawet w obligacjach, a tymczasem od pierwszego kwietnia obowiązuje zmieniona ustawa o finansowaniu i wsparciu lokali socjalnych - wyjaśnia Jaromir Piotrkiewicz, PO. - Dzięki tym przepisom gminy mogą skorzystać ze wsparcia od trzydziestu do pięćdziesięciu procent kosztów prowadzonego przedsięwzięcia.
W ustawie, o której mówią radni opozycji wymienia się, na co może być wykorzystana dotacja.
Jest to m.in. kupno lokali dla najbiedniejszych, zmiana użytkowania, remont, przebudowa. - Skarbniczka miasta na pytania o możliwości skorzystania ze wsparcia odpowiedziała, że ustawa jest im znana - mówi J. Piotrkiewicz. - Jeśli faktycznie tak jest, to trzeba już rozpocząć szukanie pieniędzy na ten cel!
Wojciech Świtalski, zastępca burmistrza potwierdza słowa skarbnik Jolanty Maciejko i również zapewnia, że władzom miasta
ustawa nie jest obca - Możliwość wykorzystanie dofinansowania na mieszkania socjalne jest analizowana każdorazowo przy planowaniu inwestycji związanej z pozyskaniem lokalu socjalnego, począwszy od obowiązywania przedmiotowej ustawy, to jest od trzynastego stycznia dwutysięcznego siódmego roku - mówi wiceburmstrz.
Opozycja przekonuje jednak, że efektów tego "analizowania" póki co nie ma. Dowodem na to, ma być fakt, że w mieście z szumnych, przedwyborczych zapowiedzi budowy mieszkań dla najbiedniejszych, niewiele dotychczas wynikło. Na razie ustawiono tylko blaszane kontenery przy ulicy Komunalnej.
Zakwaterowano tam kilku lipnowian znajdujących się w najgorszej sytuacji materialnej. Pozostałych kilkudziesięciu mieszkańców, którzy czekają na obiecany dach and głową musi jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Opozycja jest przekonana, że lista oczekujących na mieszkanie socjalne znacznie by się skróciła, gdyby tylko władze miasta zechciały skorzystać z jej rad.