W tym roku doszło do dwóch utonięć w naszym powiecie. Wskutek nieszczęśliwego wypadku do stawu wpadł młody mężczyzna, a nad Wisłą utonął 14-latek. Choć szybko udało się wyjąć go z wody, chłopiec po kilku dniach zmarł w szpitalu. W poprzednich latach w naszym powiecie statystyki były podobne. Ratownicy WOPR i strażacy, przestrzegają przed nieodpowiedzialnym zachowaniem nad wodą. Z nią nie ma zabawy! Wystarczy chwila nieuwagi, by stracić życie, a warto pamiętać, że tonie się po cichu.
Kraj obiegło zdjęcie ratowników nad wodą, którzy zapatrzeni w komórki nie zwracają uwagę na pływających. W naszym powiecie na próżno szukać takich sytuacji. Patrolują nie tylko ratownicy WOPR, ale także policja i straż pożarna.
- Czuwamy nad jeziorem w Piasecznie, Łąkiem i Skępem. Nasi ratownicy są także nad zalewem włocławskim i jeziorem Brzuskie oraz Moszczone. To nasz rejon. Wspólnie ze służbami także patrolujemy jeziorami łódką. Również straż użyczą swojego sprzętu i nad wodą jest zdecydowanie bezpieczniej - tłumaczy Paweł Gawroński, ratownik WOPR.
Jak zaznacza, dużą rolę w naszym powiecie odgrywają zajęcia prewencyjne. Choć bawiące się dzieci nad wodą, pozbawione opieki dorosłych to jeszcze norma. Piękna pogoda zachęcała do kąpieli, często dzieci same wymykały się z domów, by skorzystać z lata. Warto, by wybrały wówczas jezioro z ratownikiem.
- Z wodą nie ma żartów. Nie wolno do niej wchodzić po alkoholu. Często rozgrzane osoby wchodzą do wody i doznają szoku termicznego. Podobnie jest z leżącymi na materacach i modnych w tym roku flamingach. Nasze rozgrzane ciało i chłodna woda to złe połączenie - dodaje Paweł Gawroński.
- Uważać należy na miejsca niebezpieczne, nieoznakowane i zakazane - przestrzega bryg. Jakub Politowski, zastępca komendanta PSP w Lipnie. - Szczególną ostrożność zwrócić na wody płynące, obiekty hydrotechniczne jak jazy śluzy, zapory, przewrócone drzewa, choć w naszym powiecie nie występują.
Co robić, by być nad wodą bezpieczną? - Słuchać zaleceń ratowników - odpowiada Paweł Gawroński.
- Przede wszystkim nie łamać przepisów, ale przede wszystkim niespożywania alkoholu i pływania w wodzie i na sprzęcie - dodaje bryg. Jakub Politowski.
Nasi rozmówcy w swojej pracy kilka razy wskakiwali do wody, by ratować tonących. Bryg. Politowski, by pomóc osobom, które wypadły z żaglówki, a pan Paweł podczas wypoczynku nad morzem zauważył dwie starsze osoby, które zabierały prądy wsteczne.
Jeszcze przez kilka dni będzie piękna pogoda, zwróćmy uwagę, by były bezpieczne. \
Jak zabezpieczyć się przed udarem słonecznym, jak reagować na udar cieplny?