Do Pracowniczych Ogródków Działkowych "Zofijka" na Zawiślu wiosna zawitała już na dobre. Kwitną żonkile, magnolie, śpiewają ptaki. Do pracy zabrał się również pan Bolesław Moraczewski. - Najpierw trzeba było zadbać o trawnik. W moim ogrodzie to bardzo ważne miejsce, bowiem tu odbywają się spotkania przy grillu. Z rodziną, sąsiadami, można porozmawiać, sączyć piwko, zapalić fajkę. Jest cicho, przyjemnie, bardzo sympatycznie...
Działkowiczem jest już od pięciu lat. Hobby? - To mało powiedziane. To jedyne miejsce, gdzie można naprawdę odpocząć z najbliższymi. Poza tym pietruszka i marchewka, którą właśnie sieję, będzie stokroć lepiej smakowała od tej ze sklepu. Mam też winogrona, kilka drzewek owocowych, wiele odmian róż. Wszystkiego po trochu, a najwięcej przyjemności.
_W prowadzeniu ogródka bardzo pomaga rodzina, a zwłaszcza syn, Krzyś. - Pomógł wybudować altankę, przekopał działkę, zasiał rzodkiewkę, po prostu złote dziecko - twierdzi ojciec. _Obiecał nawet, że posadzi drzewko, w końcu każdy mężczyzna powinien to uczynić. Póki co, powoli kończymy najważniejsze prace na działce. Teraz będziemy czekali na plony, przy grillu oczywiście...
W moim ogrodzie
(tk)
Kwiecień to miesiąc wytężonej pracy działkowiczów. Dla wielu to jednak czysta przyjemność, zwłaszcza że pogoda dopisuje...