Ta archeologiczna wystawa znajduje się w Bramie Człuchowskiej, a eksponaty pochodzą z kolekcji własnej i muzeów Gdańska, Poznania, Zielonej Góry, Koszalina, Wrocławia, Torunia oraz prywatnych zbiorów.
Całość zaaranżowała i pięknie po wystawie oprowadziła Hanna Rząska, kustosz chojnickiego muzeum, która o kulturze naszych przodków wie prawie wszystko. - To jedna z najważniejszych kultur w epoce brązu - mówiła. - Bardzo rozległa i różnie się rozwijająca, ale łączy ją pochówek ciałopalny. My pokazujemy ją przez pryzmat garncarstwa i brązownictwa, bo te dwie dziedziny świadczą o wysokim poziomie rzemiosła w tamtych czasach.
Zgłoś nauczyciela do plebiscytu "Belfer Roku 2014". Główną nagrodą dla nauczycieli jest wycieczka do Paryża. Zobacz więcej na Pomorska.pl/Belfer**
Ceramika, najpierw grubo ciosana, z czasem dopracowała się swojego charakterystycznego stylu. Ciekawostką są nieznane na Pomorzu naczynia guzowate - amfory, dzbany czy wazy z wypychanymi od wewnątrz guzkami. Są naczynia malowane, inkrustowane, opatrzone wzorem - z symbolem słońca czy swastyki. Można podziwiać grzechotki czy inne zabawki.
W muzeum znalazł się też warsztat brązownika z miechem i glinianą dyszą do podsycania ognia, z tyglami do topienia brązu, glinianymi łyżkami odlewniczymi oraz formami. - Odlewnicy cieszyli się wielkim uznaniem i charyzmą - mówiła Hanna Rząska. - To byli świetni fachowcy - jubilerzy i płatnerze. Pięknie zdobili swoje wyroby. Czasami ornament jest ledwo widoczny, dlatego część eksponatów pokazujemy na zdjęciach.
I faktycznie, na wystawie znajdziemy bransolety, naramienniki, szpile i zapinki, które cieszą oko i co ciekawe - są dość nowoczesne w formie.
- Tyle że bardzo ciężkie - śmiali się obecni na otwarciu wystawy.
Polecamy. Czasu na zwiedzanie mamy sporo, bo ekspozycja będzie czynna do końca września.
Czytaj e-wydanie »