https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W obronie wolności słowa

(km)
- Teraz czekam na uzasadnienie wyroku - powiedział nam Andrzej Zybertowicz, który zamierza wystąpić o jego kasację.
- Teraz czekam na uzasadnienie wyroku - powiedział nam Andrzej Zybertowicz, który zamierza wystąpić o jego kasację. fot. sxc
Kilkadziesiąt osób podpisało się już pod listem poparcia dla prof. Andrzeja Zybertowicza.

Przypomnijmy, 15 października Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że prof. Andrzej Zybertowicz - socjolog - doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa ma przeprosić Andrzeja Michnika. Został skazany za słowa "Michnik wielokrotnie powtarzał - ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację". Zdanie pojawiło się w publicystycznym artykule w "Rzeczpospolitej".

Kilka dni temu na stronie internetowej dziennika ukazał się list otwarty w obronie wolności słowa: "(...) Jest rzeczą oczywistą, że zdanie to nie miało charakteru cytatu, ale parafrazy. Miało ono, zdaniem autora, ilustrować sposób argumentacji Michnika. My, niżej podpisani, bez względu na to, czy zgadzamy się z takim podsumowaniem argumentacji Michnika, czy uważamy je za przesadne, twierdzimy, że publicysta ma prawo formułować tego typu, również błędne, opinie na temat uczestników publicznej debaty. Sytuacja, gdy sąd rozstrzyga trafność publicystycznego artykułu, a jeśli nie zgadza się z nim, skazuje jego autora, jest absolutnie nie do przyjęcia (...). Nie możemy się zgodzić, aby wpływowe postacie wykorzystywały sądy w naszym kraju dla zamykania ust swoim krytykom. Dlatego stwierdzamy publicznie: podpisujemy się pod zdaniem, które wygłosił prof. Andrzej Zybertowicz (...)".

Pod listem podpisali się m.in. Ryszard Bugaj - ekonomista, Tomasz Burek - krytyk literacki; Marek A. Cichocki - filozof; Leszek Długosz i Andrzej Dobosz - pisarze, Antoni Dudek - politolog i historyk oraz socjologowie, dziennikarze, nauczyciele akademiccy oraz czytelnicy.

Wyrok sądu jest prawomocny. Andrzej Zybertowicz musiał m.in. wpłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny i pokryć rachunek za koszty procesu wystawiony przez "Agorę" (wydawcę "Gazety Wyborczej").

- Teraz czekam na uzasadnienie wyroku - powiedział nam Andrzej Zybertowicz, który zamierza wystąpić o jego kasację.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
koleś
O jaką wolność słowa walczył swego czasu p.Michnik, skoro ciągnie przed sąd swego polemistę? I jak to jest, że wolność słowa gwarantowana konstytucyjnie zaczyna obrastać w jakieś zakazy, wyroki, decyzje...? Jak to jest, że o Prezydencie inny Prezydent mówi bardzo brzydko i nic, a za mało istotne zdanie Profesor ma płacić kupę forsy? Bo ktoś uznaje, że jeden Prezydent jest "właściwy" a drugi odwrotnie? To o jakiej wolności słowa tu mówimy? O wolności słowa wg. Krótkiego kursu dla Kalego? Jak Kali kłamać to OK, jak Kalego okłamać to NOT OK (NOT OK - bo trzeba wykazać się znajomością języka!!! )?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska