Na V Festynie Gockim gości ściągnął nie tylko czar dawnego ludu, ale i ludowa muzyka oraz pyszne jadło. Na kole garncarskim mistrza Arkuszyńskiego można było wyczarować z gliny skarbonkę, wazonik czy kubeczek.
Mieszkańcy i turyści spróbowali też swych sił w wyrobie drewnianej biżuterii. Można się też było zatrzymać przy stoiskach wikliniarstwa, suchych kwiatów, ziół oraz aniołów. Największym zainteresowaniem cieszyła się mimo wszystko wioska Gotów. Wybudowali ją nauczyciele i pracownicy Szkoły Podstawowej w Gotelpiu.
Przeczytaj też: Czersk. Goci przegrali z Sercem Borów
Oryginalne stroje małych Gotów nagrodzono brawami. Tym bardziej, że kilkudziesięciu małych Gotów zaprezentowało gocki taniec oraz sceny z gockiego "gospodarstwa". A do tego można było posilić się takimi frykasami, jak bulwy Wulfina i polewka Thorny. Kichę Thorgala można było sobie upiec w ognisku.
W Odrach nie mogło też się obyć bez gockiego horoskopu i pięknej muzyki w wykonaniu kapeli Zespołu Pieśni i Tańca "Kaszuby" z Wiela i Karsina.
Zaciekawienie publiczności wzbudziło także spotkanie z radiestetami. Festynu by nie było, gdyby nie zaangażowanie LGD "Sandry Brdy", Nadleśnictwa Czersk. Mali Goci z Gotelpia za kilka dni w podziękowaniu za piękną inscenizację pojadą na na wycieczkę do Torunia. Ufundował ją burmistrz Czerska, o ekwipunek zadbali natomiast sponsorzy.
Czytaj e-wydanie »