Dyżurny policji został poinformowany przez przypadkowego przechodnia o chłopcu błąkającym się samotnie w mrozie po ulicach Golubia-Dobrzynia.
7-latek przyjechał do miasta z wujkiem, który zostawił go w samochodzie i poszedł coś załatwić. Ponieważ było mu zimno wyszedł z samochodu na poszukiwania opiekuna. Idąc ulicami zaczepiał przypadkowych ludzi. Powiadomieni o tym mundurowi natychmiast zaopiekowali się chłopcem i odnaleźli wujka. Ten tłumaczył, że zostawił chłopca tylko na chwilę.
"Chwila" jednak dłużyła się 7-latkowi, zważywszy na mroźną aurę jaka panowała na dworze. Na szczęście, poza tym, że był wystraszony nic mu się nie stało i trafił pod opiekę rodziców.
Nieodpowiedzialny wujek został ukarany mandatem za niewłaściwe sprawowanie opieki nad małoletnim, pozostawiając go w okolicznościach niebezpiecznych dla jego zdrowia.
Apelujemy do rodziców i opiekunów o rozsądek i odpowiedzialność. Nie zostawiajmy małych dzieci samych bez opieki w samochodzie czy na dworze, gdy panują mrozy. Wystarczy chwila aby doszło do tragedii!
Udostępnij