https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W policji nie ma obowiązkowych badań psychologicznych. Tymczasem agresywnych mundurowych przybywa

Maciej Czerniak
W ubiegłym roku zarzuty stosowania przemocy podczas służby usłyszało w całym kraju 58 policjantów
W ubiegłym roku zarzuty stosowania przemocy podczas służby usłyszało w całym kraju 58 policjantów Tomasz Garalkiewicz
W ubiegłym roku - jak wynika z raportu Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji - zarzuty w związku ze stosowanie przemocy podczas służby usłyszało 58 funkcjonariuszy. To nieco więcej niż w roku poprzednim, kiedy podejrzanych było około 50.

Z kolei zarzuty związane ze znęcaniem się psychicznym i fizycznym w domu usłyszało 23 policjantów (2014 rok). To dane ogólnopolskie. Mundurowi podkreślają jednak, że skala problemu przemocy z policjantami w roli sprawców jest właściwie niemożliwa do oszacowania.

Czytaj: 31-latek zmarł podczas policyjnej interwencji w Toruniu. "Był silnie pobudzony i agresywny

- Postępowanie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa zawsze prowadzi Biuro Spraw Wewnętrznych - mówi naadkom. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Bywa jednak, że sprawą zajmuje się prokurator. Informuje on wtedy przełożonych danego policjanata o stawianych zarzutach czy skierowaniu aktu oskarżenia do sądu. Pamiętajmy jednak, że problem przemocy domowej jest złożony. Bywa, że osoba, która doświadcza tego rodzaju zachowań, wycofuje zarzuty; wnioskuje o umorzenie postępowania, argumentując, że nic złego w domu się nie dzieje.

Jak wykryć, że policjant jest sprawcą przemocy domowej? Specjaliści twierdzą, że pomogłyby badania psychologiczne. O ile mudnurowi przechodziliby je regularnie. Bo jak dotąd - takiego obowiązku nie mają.

Więcej dzisiaj w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jumanji.

No ale też doskonale można nic nie robić z tym problemem, a jeszcze bardziej zwiększyć agresję w bardzo prosty sposób zwiększając nabór w te szeregi przybyłych już z  samej natury z gorącym  temperamentem Muzułmanów  B) 

J
Jumanji.

No ale tu nie o sprzedawców chodzi, a o bardzo poważny problem ! B)

S
SANDIEGO
W dniu 22.09.2015 o 12:50, Jolanta napisał:

zgadzam się, niektóre panie w Biedronce, chociaż ostatnio jest lepiej, w Lidlu - najeżdżanie na klientów wózkami do przewożenia towarów itp. Rossman - też dziwne okazywanie klientowi agresji - trzaskanie drzwiami na zaplecze z całej siły albo potrącanie klienta łokciem - jedna z pracownic Rossman mieszczącego się obok YJSK, chociaż inne panie pracujące w tej sieci są wyjątkowo miłe.Naprawdę przydałyby się okresowe badania. Wygląda to tak jakby te panie frustracje z życia osobistego przenosiły na kontakty z klientami a to jest niestety niedopuszczalne. Naburmuszona sprzedawczyni miotająca sie po sklepie w przypływie nierozładowanej agresji, waląca drzwiami tak że klienci w sklepie podskakują ze strachu czy naruszająca nietykalność cielesną klienta...naprawdę nie tędy droga. Wyjątkowo psująca dobre imię firmy pracownica.

 

 Podejrzewam, że opisywane przez Ciebie pracownice różnych sklepów, tutaj w USA, po kilku godzinach pożegnałyby się z pracą. Jakąkolwiek pracą.  :wacko:

J
Jumanji.

Dlaczego niektórzy  policjanci bywają tak bardzo agresywni wobec społeczeństwa? :o
Wielki już czas wyeliminować akty przemocy ze strony mundurowych wobec społeczeństwa, które kładą się cieniem na całej formacji :blush:
Należy odsunąć te grupy funkcjonariuszy, u których poziom agresji jest największy przy zastosowaniu najprostszych narzędzia do badania poziomu agresji u policjantów i sporządzić na tej  podstawie diagnozy rekomendacji działań nakierowanych na zapobieganie agresji !

Odtoksycznić szeregi, tudzież do cywila wysłać niereformowalnych, a czas nagli !

I
Inka
W dniu 22.09.2015 o 12:50, Jolanta napisał:

zgadzam się, niektóre panie w Biedronce, chociaż ostatnio jest lepiej, w Lidlu - najeżdżanie na klientów wózkami do przewożenia towarów itp. Rossman - też dziwne okazywanie klientowi agresji - trzaskanie drzwiami na zaplecze z całej siły albo potrącanie klienta łokciem - jedna z pracownic Rossman mieszczącego się obok YJSK, chociaż inne panie pracujące w tej sieci są wyjątkowo miłe.Naprawdę przydałyby się okresowe badania. Wygląda to tak jakby te panie frustracje z życia osobistego przenosiły na kontakty z klientami a to jest niestety niedopuszczalne. Naburmuszona sprzedawczyni miotająca sie po sklepie w przypływie nierozładowanej agresji, waląca drzwiami tak że klienci w sklepie podskakują ze strachu czy naruszająca nietykalność cielesną klienta...naprawdę nie tędy droga. Wyjątkowo psująca dobre imię firmy pracownica.

No i jeszcze Netto na Błoniu. Nie odpowiadają na Dzień Dobry i rzucają towarem przy kasie...

J
Jumanji.
W dniu 22.09.2015 o 08:17, Gość napisał:

Należy zweryfikować  funkcjonariuszy policji, którzy byli milicjantami.

To trzeba by zacząć od samej góry wysyłać na emerytury ! B)

J
Jolanta

zgadzam się, niektóre panie w Biedronce, chociaż ostatnio jest lepiej, w Lidlu - najeżdżanie na klientów wózkami do przewożenia towarów itp. Rossman - też dziwne okazywanie klientowi agresji - trzaskanie drzwiami na zaplecze z całej siły albo potrącanie klienta łokciem - jedna z pracownic Rossman mieszczącego się obok YJSK, chociaż inne panie pracujące w tej sieci są wyjątkowo miłe.

Naprawdę przydałyby się okresowe badania. Wygląda to tak jakby te panie frustracje z życia osobistego przenosiły na kontakty z klientami a to jest niestety niedopuszczalne. Naburmuszona sprzedawczyni miotająca sie po sklepie w przypływie nierozładowanej agresji, waląca drzwiami tak że klienci w sklepie podskakują ze strachu czy naruszająca nietykalność cielesną klienta...naprawdę nie tędy droga. Wyjątkowo psująca dobre imię firmy pracownica.

J
Jumanji.
"jak wynika z raportu Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji - zarzuty w związku ze stosowanie przemocy podczas służby usłyszało 58 funkcjonariuszy."
 
A może BSW coś źle robi,że tak mało ? :o

 
G
Gość

To dziwne ,bo maszynista w CARGO ma psychotesty co 4 lata , a po 50-tce co 2 lata , a badania okresowe analogicznie , co dwa i po 50 co 1 rok.

I
Inka

Panie w Biedronce też są coraz bardziej agresywne :(

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska