Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W powiecie chojnickim chcą wprowadzić radiowy system komunikacji "Tur"

Anna Klaman
Anna Klaman
Anna Klaman
System radiowy jest niezawodny. Wystarczy odpowiednie pozwolenie, własna częstotliwość i już można podejmować na szybko decyzje. System "Tur" przejdzie reaktywację.

Lata temu system "Tur" uruchomiono w mieście Chojnice, ale był nieużytkowany i nieskuteczny, bo taki system ma tylko wtedy głębszy sens, kiedy, mówiąc obrazowo, jak pajęczyna łączy wszystkich.
Teraz ma jednak nabrać regionalnego znaczenia, bo system ma faktycznie łączyć samorządy w całym powiecie.
Gdy więc pogoda znów zaszaleje, i - oczywiście lepiej nie wywoływać wilka z lasu - dojdzie do anomalii pogodowych grożących mieszkańcom, tak jak ubiegłoroczna nawałnica - to system Tur ma stanowić zabezpieczenie. Łatwo sobie wyobrazić po tym, co było - pozrywane linie energetyczne. Gdy zawiedzie łączność telefoniczna, "Tur" ma być niezawodny.

W Starostwie Powiatowym w Chojnicach wolą teraz dmuchać na zimne i stawiają na modernizację "Tur-a". Ogłosili przetarg. Wpłynęło sześć ofert na wybór firmy, która zajęłaby się całością prac. Przetarg został jednak unieważniony, bo oferty były wyższe niż suma przewidziana w budżecie. Najtańsza, jak słyszymy, to 106 tys. zł, podczas gdy zarezerwowano na całość 100 tys. zł.
- Wysłaliśmy do tych firm zapytania ofertowe - mówi wicestarosta. - Minął termin, żadna nie odpowiedziała.
Co w tej sytuacji? Kolejny przetarg? Nie, Szczepański mówi, że dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego będzie z nimi prowadził negocjacje.

Starostwu zależy, by już teraz wybrać wykonawcę, tak by system ruszył możliwie najszybciej. Kiedy? Wicestarosta mówi, że to nie są skomplikowane prace, więc w krótkim czasie można zrealizować zamówienie. Uważa, że początek 2019 r. mógłby być realnym terminem.
Od czego trzeba będzie zacząć? Pozwolenie na prowadzenie systemu jest. Tym się nie trzeba martwić, firma wystąpi w imieniu powiatu o odrębną częstotliwość.
Będą trzy stacje bazowe. To będą takie skrzyneczki ze słuchawką. Wystarczy je podnieść i można rozmawiać. Będą umieszczone w urzędach. Bazowe, bo będą przekazywały sygnał do stacji przenośnych.

https://pomorska.pl/trzy-tysiace-flag-za-darmo-dla-mieszkancow-gminy-chojnice/ar/13262853

Szczegóły? Ile będzie tych telefonów przenośnych i kto będzie je miał? Założenie wstępne jest takie, że wójt, burmistrz. Ideałem byłoby, gdyby takie telefony mieli też sołtysi. Czy tak będzie? Wrócimy do tematu.
Najpierw musi być wybrany wykonawca. I pytanie, czy gminy dołożą się do systemu? Na tym etapie zakłada się, że koszty ponosi powiat.
Stacje bazowe będą ładowane akumulatorami. - Z tym nie ma problemu, bo w każdej gminie musi być taki akumulator. Jest obowiązek prawny - mówi wicestarosta. - A nadajniki przenośne będą ładowały się samoistnie przez wbudowaną baterię.

Szczepański zapewnia, że system będzie działał przez całą dobę. 24 godziny. Oczywiście przy stacjach bazowych w Urzędach Gmin nie będzie takich dyżurów, ale posiadacze nadajników przenośnych będą je przecież mieli przy sobie 24 godziny na dobę.
Przypomnijmy, po ubiegłorocznej nawałnicy, powiat chojnicki wymieniano powszechnie jako samorząd, który zawiódł w godzinie próby.
Cóż z tego, że do jednostki trafił komunikat z ostrzeżeniem pogodowym, skoro w wydziale zarządzania kryzysowego wyłączono komputery i ostrzeżenia nie przekazano dalej. Do pozostałych gmin w powiecie chojnickim.

Zobacz koniecznie: Uważaj! Skuteczna egzekucja komornicza może pozostawić cię z niczym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska