MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W powiecie żnińskim jeszcze wiele pracy po wichurze

(szym), (jb)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Przemyslaw Swiderski
W powiecie żnińskim jeszcze wiele pracy po wichurze. Jedni czekają na nowy dach, inni wciąż usuwają zwalone drzewa.

Mieszkańcy powiatu żnińskiego nadal walczą ze skutkami sierpniowych nawałnic.

Zarządcy i właściciele nieruchomości muszą starać się o materiał budowlany i firmy, które zajmą się robotami naprawczymi.

Co dalej będzie z naszym dachem?

Z redakcją „Pomorskiej“ skontaktował się syn kobiety mieszkającej w Bożejewiczkach koło Żnina, w domu komunalnym.

- Po ostatniej nawałnicy na budynku został zerwany dach. Mija kolejny dzień, a na tym domu nadal naciągnięta jest folia. I nic się nie dzieje. Ludzie wieczory spędzają przy świeczkach. Kiedy to się zmieni? - czytamy w liście do naszej redakcji.

Dariusz Żurawicki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych „PUK“ Sp. z o. o. w Żninie poinformował, że od piątku, 25 sierpnia, miały rozpocząć się prace związane naprawą tego domu.

- Wcześniej nie mogliśmy, ponieważ były problemy z zakupem tarcicy - przyznaje szef PUK-u. - Są problemy zarówno z materiałami budowlanymi jaki i z dostępem do firm wykonujących tego typu prace - usłyszeliśmy w PUK-u.

W czasie nawałnicy 11 sierpnia w większym lub mniejszym stopniu ucierpiało 98 budynków należących do żnińskiego „PUK“.

Czytaj także: Bo to zła nawałnica była. Poszkodowani z Tryszczyna czują się skrzywdzeni podwójnie

Hubertówka też ucierpiała

Niedawna nawałnica nie oszczędziła również Hubertówki, czyli dawnej siedziby odkrywcy Biskupina, Walentego Szwajcera, a dziś myśliwsko - kynologicznego ośrodka, w którym prezentują się najlepsze psy myśliwskie z kraju i zagranicy.

Wichura powaliła 20, czyli połowę tamtejszych, okazałych drzew oraz uszkodziła wiatę, dwie sztuczne nory i ich otoczenie. Przygniotła też samochód osobowy przewodnika psów z Łodzi. Mimo to, dwa dni po kataklizmie, udało się zorganizować zaplanowane imprezy dla ponad 30 psów wyżłów, małych ras i dzikarzy, a po kolejnych dwóch dniach konkurs retriverów.

Stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu gospodarzy ośrodka, czyli członków Koła Łowieckiego „Szarak“, którzy niezwłocznie, z piłami i czym kto mógł, stanęli do porządkowania terenu i usuwania największych zawalidróg. Prace te, w których uczestniczyło 7-17 myśliwych i pomagających im kynologów z Bydgoszczy, trwały w następnych dniach i trwają nadal.

Skutki nawałnicy w Kujawsko-Pomorskiem. Prace trwają - konferencja z 21 sierpnia 2017.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska