- Z tego co obserwuję, pomimo zaleceń z różnych źródeł krajowych czy samorządowych oraz apeli o pozostanie w domach, nadal na terenie gminy jest duży ruch społeczeństwa, chociażby w obszarze zakupów czy też załatwiania spraw w urzędzie - twierdzi Wądołowski. - Odbieram telefony od pracowników handlu, że klienci czasami przychodzą po sprawunki, które nie są najpotrzebniejszymi.
- Zawsze powtarzam, my tu w urzędzie jesteśmy dla mieszkańców. Nie unikamy nawet błahych spraw, ale to nie czas na nie teraz - uważa wójt. - My zejdziemy do każdego, kto przyjdzie, z każdym spotkamy się, każdemu postaramy się pomóc, ale lepiej ze sprawami które mogą poczekać, trochę się wstrzymać. Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja i czy za jakiś czas zabraknie pracowników do obsługi mieszkańców i pomocy w tych ważnych, nie cierpiących zwłoki sprawach.
- Apeluję o zdrowy rozsądek, ograniczenie wyjść do niezbędnego minimum i przestrzegania zasad dbania o zdrowie swoje i innych - zwraca się Wądołowski. - Może nie obawiamy się konsekwencji choroby, może obejdzie się ona z nami łagodnie, ale pomyślmy tez o tych, z którymi się stykamy, dla których wirus może być groźny.
- Sprawy urzędowe proszę załatwiać telefoniczne lub drogą elektroniczną, a tylko w wyjątkowych sytuacjach osobiście w urzędzie - prosi wójt. - Urząd Gminy będzie pracował dla Państwa tak długo jak będziemy w stanie dbać o bezpieczeństwo pracowników i interesantów. Mimo że inne urzędy są pozamykane, to nasi pracownicy chcą pracować i pomagać w załatwianiu pilnych spraw.
Dodaje, że zapewnił swoim pracownikom środki ochrony, a lada dzień do urzędu dotrą też ochronne przyłbice.
W gminie Pruszcz na dzień dzisiejszy objętych kwarantanną domową zostały 23 osoby, które powróciły z zagranicy. Żadna z tych osób nie wykazuje objawów choroby.
