W Pucharze Polski - Chojniczanka z misją w Suwałkach

Zastrzyk emocji przed ligą

Przed rokiem o tej porze drużyna Chojniczanki była już za burtą rozgrywek tysiąca drużyn. Pogromcą żółto-krwistych okazał się Ruch Radzionków.
Zespół Mariusza Pawlaka budowany na najbliższy sezon chce być może "zmienić swój stosunek" do tych rozgrywek. Zaistnieć w nich, a kto wie może i odegrać pośledniejszą rolę. Pierwszy krok uczynił w tym kierunku przed tygodniem. Gospodarze pokonali Jarotę, choć przyznać trzeba, że po godzinie gry nawet wierni fani "Chojny" nie za bardzo wierzyli w końcowy sukces drużyny. Ta jednak z niekorzystnego dla siebie stanu 0:2 zdołała w ostatnich sekundach doprowadzić do remisu, a po bezbramkowej dogrywce przesądzić o swoim awansie w konkursie rzutów karnych.

Awans do kolejnej fazy rozgrywek, jak na budowany od niespełna miesiąca zespół, to pierwszy drobny sukces podopiecznych Mariusza Pawlaka. Pokazujący jednak, że szkoleniowca interesują wyłącznie piłkarze walczący do ostatniego gwizdka. Zawodnicy wpadli w oko kibicom, bo pokazali charakter i zaserwowali im szczyptę emocji.

Eskapady nie zazdościmy

Fajnie byłoby więc ten stan podekscytowania przedłużyć. Do tego potrzebny jest kolejny dobry występ zwieńczony sukcesem. Nie będzie o niego jednak łatwo. Rywalem Chojniczanki będzie bowiem zespół Wigier Suwałki, również drugoligowiec lecz grający w grupie wschodniej. Losowanie dla piłkarzy Pawlaka nie okazało się już szczęśliwe i czeka ich daleka podróż na "biegu zimna".

Po wtorkowym przedpołudniowym rozruchu szkoleniowiec ogłosił nazwiska 18 piłkarzy, którzy wyruszyli w daleką podróż. Na szczęście, dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godz. 18 więc czasu na wypoczynek po podróży w takim skwarze będzie wystarczająco dużo.

Czytelnikom należy się garść informacji o rywalach. Wigry w poprzedni sezon zakończyły na 12. miejscu. W klubowej kadrze nastąpiło w przerwie kilka zmian, m.in. pożegnał się z klubem znany z krajowych boisk Litwin Grażvydas Mikulenas. Wejście w rozgrywki Pucharu Polski drużyna miała bombowe, bowiem rozgromiła Sokół Sokółkę 6:0. Po dwa gole strzelili Pomian i Gondek i właśnie ze strony tych zawodników grozić będzie Chojniczance największe zagrożenie. To młodzi, bardzo ofensywnie usposobieni piłkarze, potrafiący wziąć odpowiedzialność za wynik.

Ale ekipa Chojny nie jest gapami futrowana. W sobotnim sparingu z pierwszoligowym Zawiszą podopieczni Pawlaka pozostawili bardzo pozytywne wrażenie. Muszą jedynie poprawić skuteczność gry.

Trzymamy zatem kciuku za naszego drugoligowca. Jeżeli w Suwałkach zwycięży, to już w czwartek pozna kolejnego rywala przypuszczalnie z grona pierwszoligowców.

Początek meczu godz. 18