https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W regionie nadmiar chętnych do wojska

(mc)
Żołnierze z 2. Inowrocławskiego Pułku Komunikacyjnego pomagają mieszkańcom Ostrówka
Żołnierze z 2. Inowrocławskiego Pułku Komunikacyjnego pomagają mieszkańcom Ostrówka fot. Dariusz Nawrocki
W armii wakuje tysiące etatów dla zawodowych szeregowych, dlatego wojsko szuka ochotników w Narodowych Siłach Rezerwowych. Tymczasem w jednostkach naszego regionu jest więcej chętnych niż kontraktów.

Według planów Ministerstwa Obrony Narodowej, do końca tego roku w polskiej armii powinno służyć 120 tysięcy zawodowych żołnierzy i rezerwistów NSR.

Czekają nowe mundury
Specjaliści nieoficjalnie przyznają, że plan jest daleki od realizacji. Może się okazać, że na koniec roku armia będzie liczyła łącznie tylko 90 tys. zawodowców i rezerwistów.
- Nie pokusiłbym się o jakąś głęboką analizę stanu naszej armii - mówi kpt. Paweł Wąsowicz, oficer prasowy 1 Brygady Logistycznej w Bydgoszczy. - Jeśli brakuje chętnych do służenia w poszczególnych jednostkach w kraju, to na pewno nie chodzi o nas.

W Toruniu wojsko sprzedaje swoje nieruchomości
Chętni do koszarów
Rzeczywiście wygląda na to, że jednostki wchodzące w skład Pomorskiego Okręgu Wojskowego w naszym regionie jaskrawo odznaczają się na wojskowej mapie Polski. W 1 Brygadzie Logistycznej jest obecnie 1800 etatów. - Zostało tylko 40 miejsc dla żołnierzy kontraktowych, którzy mogą wstąpić w szeregi armii zawodowej właśnie w naszych jednostkach. Te wakaty wynikają jednak tylko z czysto technicznych względów. Mam na myśli to, że powstają wtedy, gdy poszczególni wojskowi odchodzą na emeryturę.

Powódź w Ostrówku. Żołnierze z 2. Inowrocławskiego Pułku Komunikacyjnego pomagają mieszkańcom [zdjęcia]

Jednocześnie rzecznik bydgoskich logistyków zaznacza, że dla jednostki większym problemem jest nadmiar chętnych, niż liczba wolnych etatów do obsadzenia.
- W garnizonie w miejscowości Mosty jest na przykład 20 wakatów - wylicza Wąsowicz. - Ale tylko z tego względu, że jednostka jest oddalona od większych miast. To wyjątek. W Bydgoszczy osoby, które zasiliły szeregi Narodowych Sił Rezerwowych, wciąż dopytują się, czy i kiedy będą mogły podpisać kontrakty na zawodowców - dodaje rzecznik logistyków.

Armia poszuka kierowców
Nieźle jest też w 2 Pułku Komunikacyjnym w Inowrocławiu. - Problemu nie ma - odpowiada major Marek Fojutowski, oficer prasowy jednostki: - Jeżeli w ogóle, to są u nas pojedyncze wakaty.
Potrzeba zatrudnienia nowych żołnierzy pojawi się dopiero za rok. - Od stycznia 2012 roku przystępujemy do reorganizacji naszej jednostki. Czekamy jednak dopiero na wytyczne z MON. Dopiero gdy powstanie ten projekt zmian, okaże się, ile będzie nowych wakatów.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
harry.b4
Wbrew pozorom, taka informacja to bardzo zła informacja.
Dlaczego?
Bo takie zainteresowanie służbą zawodową w wojsku dowodzi fatalnej kondycji ekonomicznej regionu i jeszcze gorszej na rynku pracy.
Właśnie z tego wynika takie zainteresowanie nie tylko NSR (traktowanego jako przedsionek do służby zawodowej) ale i służba zawodową, która jawi się jako jedyne miejsce względnie stabilnego źródła utrzymania.
To bardzo niedobry, ale i ważny sygnał dla władz województwa i administracji publicznej w regionie.
o
obs
Wbrew pozorom, taka informacja to bardzo zła informacja.
Dlaczego?
Bo takie zainteresowanie służbą zawodową w wojsku dowodzi fatalnej kondycji ekonomicznej regionu i jeszcze gorszej na rynku pracy.
Właśnie z tego wynika takie zainteresowanie nie tylko NSR (traktowanego jako przedsionek do służby zawodowej) ale i służba zawodową, która jawi się jako jedyne miejsce względnie stabilnego źródła utrzymania.
To bardzo niedobry, ale i ważny sygnał dla władz województwa i administracji publicznej w regionie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska