Andreas Jonsson w sobotę weźmie udział w turnieju o Grand Prix Łotwy w Daugavpils. W piątek uczestniczył w oficjalnym treningu przed zawodami. Zanim dotarł na miejsce przeżył jednak wielką przygodę. Choć wcześniej nie było mu wcale do śmiechu.
W czasie lotu ze Sztokholmu do Rygi pasażerowie samolotu w tym Andreas Jonsson przeżyli przerażający moment. W czasie burzy w kadłub maszyny uderzył piorun! Światło w samolocie na moment zgasło, a cały płatowiec zadrżał. Normalnie tego typu zdarzenie meteorologiczne nie mają wpływu na lot, ale kapitan rejsu potwierdził, że wyładowanie elektryczne było naprawdę silne.
- To był naprawdę przerażający moment, bo słychać było huk i wszystko zadrżało. A jeszcze to światło! Naprawdę przestraszyłem się mimo, że spędzam w samolotach sporo czasu. To nie było miłe - napisał na swojej stronie Jonsson.
Zobacz amatorski film z uderzenia pioruna w samolot. Tak to mogło wyglądać też w przypadku samolotu Andreasa Jonssona