Trzy ostatnie sezony nie były najlepsze dla piątoligowca z Serocka. Kiepskie wyniki w 1. rundach sprawiały, że wiosną do końca piłkarze Pomorzanina musieli walczyć o utrzymanie. Często dochodziło do zmian na stanowisku trenera. Po zatrudnieniu Krzysztofa Jabłońskiego ma się to zmienić.
- Nie chcemy powtórki z historii - podkreśla szkoleniowiec z Bydgoszczy, który po przerwie znów prowadzi klub z powiatu świeckiego. - Skład mamy już prawie zbudowany. Zamierzamy jeszcze go wzmocnić 2-3 piłkarzami. Kadra będzie mieszanką doświadczenia z młodością.
W Pomorzaninie nadal grać będą m.in. Radosław Mik, Sebastian Makowiecki, Patryk Kempa, Kacper Russ. Do Serocka wrócił Krzysztof Bogdziński (Gryf Sicienko), ale ten z uwagi na karę z poprzedniego sezonu będzie do dyspozycji szkoleniowca dopiero od 4. kolejki. Zgodnie z przewidywaniami popularny „Jabłko” ściągnął do Serocka zawodników z Bydgoszczy, głównie z rezerw Zawiszy, które wiosną prowadził. Aczkolwiek jeszcze nie wszystkie transfery udało się dopiąć.
Wzmocnieniem zespołu z pewnością będzie pomocnik Dawid Wiśniewski, który kiedyś grał w Starcie Pruszcz i Wdzie II/Strażak Przechowo. Do świeckiego regionu wraca także Adam Wadziński, który trzy lata temu krótko związany był z rezerwami Wdy. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu grał w Czarnych Nakło. Pomorzanin pozyskał też Dawida Dumę (Zawisza Bydgoszcz, 19 lat) i Piotra Adamskiego (Gwiazda Bydgoszcz, 18 lat).
Latem serocczanie rozegrali kilka sparingów. Pomorzanin pokonał Kamionkę Kamień Krajeński 6:2, Tucholankę Tuchola 6:1, Victorię Koronowo 4:2, KS Łochowo 6:1 oraz przegrał z czwartoligowymi Legią Chełmża 0:4 i Unią Solec Kujawski 1:3.
- Z gry w sparingach jestem zadowolony. Wszystko zmierza w dobrym kierunku. W lidze powinno już wszystko zatrybić - dodaje Jabłoński.
W 1. kolejce Pomorzanin na wyjeździe zmierzy się z BKS-em Bydgoszcz.