- Obecnie przebywa tam osiemnaście psów. Ciągle przybywają nowe. Staramy się w miarę możliwości dostawiać pomieszczenia, ale przecież wszystko ma swoje granice - mówi Tadeusz Werkowski, prezes Eko-Wisły.
Psy do punktu dowozi Straż Miejska, która znajduje je na terenie całej gminy. Municypalni starają się też w miarę możliwości znaleźć nowych opiekunów dla znalezionych zwierząt. - Ostatnio udało się wydać w nowe ręce dwa psiaki. Jednak to raczej wyjątek niż reguła - przyznaje Werkowski.
Dwa lata bez opiekuna
Co dzieje się ze zwierzętami, które nie znajdują właścicieli? Dawniej były przekazywane do schroniska w Bydgoszczy, jednak od dwóch lat nie są już tam przyjmowane z powodu braku miejsc. - Stąd też taka liczba u nas - dodaje Werkowski. Psy nie są usypiane, przebywają w punkcie aż znajdzie się osoba gotowa je przygarnąć. Rekordzista przebywa w Sulnówku prawie dwa lata.
Gdzie najczęściej znajdowane są wałęsające się bez nadzoru zwierzęta: w mieście czy na wsi? Z doświadczenia Tadeusza Werkowskiego wynika, że zdecydowanie częściej do Sulnówka przyjeżdżają psy z miejskich podwórek. - Na wsi pies jednak zawsze jest w gospodarstwie, nikt nie myśli, żeby się go pozbyć. Natomiast w mieście wyjazd całej rodziny na wakacje jest już pretekstem, żeby pozbyć się zwierzęcia, czasem nawet na ulicy - komentuje.
Chętni gotowi przygarnąć zwierzęta mogą zgłaszać się do komendy Straży Miejskiej osobiście bądź zadzwonić pod numer telefonu: 52 33 10 950.
Czytaj e-wydanie »