Na miejsce zadysponowano łącznie osiem zastępów straży, w tym trzy PSP i pięć OSP. Wprawdzie pałac zbudowany został ponad sto lat temu i jest wpisany do rejestru zabytków, lecz znajdują się w nim obecnie lokale mieszkalne. I właśnie w jednym z nich pojawił się ogień.
- Po przybyciu pierwszych zastępów zastano pożar w kotłowni jednego z mieszkań na piętrze pałacu. Ogień przenosił się na poddasze - relacjonuje bryg. Paweł Puchowski, rzecznik prasowy świeckiej straży pożarnej.
W mieszkaniu, w którym doszło do pożaru nikogo nie było. Przed przyjazdem straży ewakuowały się trzy osoby z mieszkania obok. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Dzięki szybkiej interwencji strażaków udało się zapobiec szybkiemu przedostaniu się ognia. - To obiekt, w którym konstrukcja ścian i stropów jest drewniana, a ściany kryte są trzciną z tynkiem. Trzeba było więc dokładnie sprawdzić i wyeliminować zarzewia. Zwłaszcza, że wiał dość silny wiatr - mówi Paweł Puchowski.
Lokal, w którym doszło do pożaru nie nadaje się jednak do użytku. Mieszkańcy znaleźli schronienie u bliskich.
Straty wstępnie wyceniono na 100 tys. zł.
Zobacz zdjęcia z miejsca zdarzenia