https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W szkole zamknęli stołówkę. Gdzie zjeść obiad? W szpitalu

Monika Smól
287 obiadów minimum wydaje stołówka Gimnazjum nr 2 w każdym dniu nauki szkolnej
287 obiadów minimum wydaje stołówka Gimnazjum nr 2 w każdym dniu nauki szkolnej Monika Smól
- Stołówka Gimnazjum nr 2 nie wydaje obiadów osobom starszym, samotnym - skarżył się Jacek Kordowski podczas ostatniej sesji rady miasta.

Zdaniem radnego są w mieście osoby, które potrzebują tanich obiadów.
- Od 1 listopada nie mogą korzystać z nich w tej stołówce - mówił Kordowski. - Może coś z tym fantem udałoby się zrobić?
- Osoby stołujące się tam spoza szkoły przychodziły kiedy chciały, kucharka musiała na nie czekać - tłumaczył burmistrz Mariusz Kędzierski. - Kuchnia szkolna to nie hotel z restauracją, klient musi się dostosować. Może pani dyrektor określi godziny wydawania posiłków.

Ta nie zamierza tego robić. Definitywnie kończy bowiem ze sprzedażą obiadów osobom spoza szkoły. Jak mówi, już w ostatnich latach robiła to wbrew przepisom, które określają, że szkoła nie może prowadzić działalności komercyjnej - i nie wolno sprzedawać posiłków.

- To przez dłuższy czas nie było uregulowane - mówi Mirosława Murawska, dyrektor Gimnazjum nr 2. - Wystąpiłam o interpretację prawną przepisu. Odpowiedź jest jasna, nie możemy sprzedawać posiłków nikomu poza uczniami, nauczycielami, pracownikami szkoły i stołówki. Nawet emerytowani nauczyciele nie mogą z nich korzystać.

Do tej pory z obiadów w stołówce korzystało ponad 20 osób z zewnątrz. Dyrektor przyznaje, że ostatnio wzrosła liczba dzieci korzystających z posiłków. - Nasza kuchnia obsługuje nie tylko nasze gimnazjum, ale też Technikum Mundurowe, Szkołę Podstawową nr 4 i pierwszaków z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego - dodaje dyrektor Murawska. - Co dnia wydaje od 287 do 297 obiadów. W SP4 o godz. 11 musi być 130-140 obiadów - też więcej niż wcześniej, a 20 minut później - w KLO. To wyczerpuje przepustowość naszej stołówki. Ludzie mają pretensje, ale ja najpierw muszę zabezpieczyć potrzeby dzieci. Dla nas to też było opłacalne, sprzedawać te obiady, bo były trochę droższe niż te dla uczniów i nauczycieli, ale nie mam miejsca. Koszt zbilansowanego posiłku dla osób uprawnionych to 3,80 złotych. Pozostałą część dopłaca samorząd. Druga stołówka działa w SP2, obsługuje Gimnazjum nr 1 i SP1. Tam od 1 grudnia też nie będą sprzedawać posiłków osobom spoza szkoły.

Ci, którzy chcą niedrogo jadać „na mieście”, mogą skorzystać z oferty szpitala. Obiad dwudaniowy, czasem dodatkowo z owocem lub kompotem, kosztuje 10 złotych. Na stronie szpitala publikowany jest tygodniowy jadłospis. Można zadzwonić i zapisać się na obiady. Wydawane są przez siedem dni w tygodniu.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Monika

ja się ciesze, że do naszej placówki posiłki dostarcza catering Kanzeon i dzieciaki mogą zjeść porządne i smaczne obiady 

c
ciekawa

Czy radny interesuje się jeszcze tym problemem? Czy już go rozwiązał?

A
Adam

To nigdy nie byla placowka komersyjna bo nie byla nastawiona na zysk ...zaledwie pokrywala koszta dlatego byla popularna...dzilala kilkadziesiat lat z innych dyrektorow takze .Skad wiem bo konczylem tam szkole 35 lat temu. juz wtedy przychodzili tam ludzie z zewnatrz .emeryci uczniowie z innych szkól i nauczyciele z innych szkoł

R
Robert
Tanie obiady są w Spichlerzu. Cena 15 zł za dwudaniowy. Bardzo dobre i dużo. Jadłem do tej pory w gimnazjum nr 2. Były tez bardzo dobre ale coś wymyślili z przepisami i siè skończyło. Byłem tez na Rynku ( po pizzeri) ale lepiej smakuje mi w Spichlerzu. Trzeba pytać o danie dnia.
d
do sowka

Nie bardzo rozumiem wpis. Chodzi o odwrócenie uwagi od niewygodnego tematu?

s
sowka

Prawo jest prawem - taka prawda ludzie.

c
czytelnik

Czy ten radny znalazł już rozwiązanie problemu który go tak zainteresował? A może urządził chociaż wigilie dla osób samotnych i biednych, którymi tak się na sesji interesował?

j
jula
A radny kurdynowski co takiego robi"???
T
Tani obiad
W dniu 16.11.2015 o 22:54, nic napisał:

Skoro radny Kordowski jest taki troskliwy, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zorganizował tanie posiłki w swojej knajpie.

To dobry pomysł którego realizacja mogła by pokazać czy troska była tylko na pokaz czy rzeczywiście radny Kordowski jest zainteresowany losem swoich wyborców.Chociaż szczerze wątpię w to zainteresowanie. No chyba, ze za chwilę dowiemy się o zorganizowaniu tanich posiłków w jego knajpie. A może pani redaktor spyta radnego i podzieli się zdobytymi informacjami z czytelnikami.

n
nic

Skoro radny Kordowski jest taki troskliwy, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby zorganizował tanie posiłki w swojej knajpie.

t
tola123
W dniu 15.11.2015 o 17:13, zdziwiona napisał:

 Najpierw przewodniczący komisji budżetu pyta burmistrza o obecna sytuację finansową miasta. Teraz wieloletni radny Kordowski cytuję "Stołówka Gimnazjum nr 2 nie wydaje obiadów osobom starszym, samotnym - skarżył się Jacek Kordowski podczas ostatniej sesji rady miasta." na  co odpowiada mu pani dyrektor "To przez dłuższy czas nie było uregulowane - mówi Mirosława Murawska, dyrektor Gimnazjum nr 2. - Wystąpiłam o interpretację prawną przepisu. Odpowiedź jest jasna, nie możemy sprzedawać posiłków nikomu poza uczniami, nauczycielami, pracownikami szkoły i stołówki. ". Czytając ten artykuł zaczynam się coraz bardziej zastanawiać co robią w radzie ci ludzie. Ile jeszcze kadencji trzeba być radnym, żeby wiedzieć, że szkoły nie mogą prowadzić takiej działalności komercyjnej?

No to jak to się stało, że ten pan tak długo był dyrektorem szkoly skoro nie zna się na przepisach?

z
zdziwiona

 Najpierw przewodniczący komisji budżetu pyta burmistrza o obecna sytuację finansową miasta. Teraz wieloletni radny Kordowski cytuję "Stołówka Gimnazjum nr 2 nie wydaje obiadów osobom starszym, samotnym - skarżył się Jacek Kordowski podczas ostatniej sesji rady miasta." na  co odpowiada mu pani dyrektor "To przez dłuższy czas nie było uregulowane - mówi Mirosława Murawska, dyrektor Gimnazjum nr 2. - Wystąpiłam o interpretację prawną przepisu. Odpowiedź jest jasna, nie możemy sprzedawać posiłków nikomu poza uczniami, nauczycielami, pracownikami szkoły i stołówki. ". Czytając ten artykuł zaczynam się coraz bardziej zastanawiać co robią w radzie ci ludzie. Ile jeszcze kadencji trzeba być radnym, żeby wiedzieć, że szkoły nie mogą prowadzić takiej działalności komercyjnej?

 

 

 

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska