https://pomorska.pl
reklama

W szpitalu w Tucholi od piątku już bez oddziału covidowego. Będzie jak dawniej

Anna Klaman
W Chojnicach były aż 64 łóżka covidowe. Od 10 marca w tamtejszym szpitalu nie ma oddziału zakaźnego/Zdjęcie ilustracyjne
W Chojnicach były aż 64 łóżka covidowe. Od 10 marca w tamtejszym szpitalu nie ma oddziału zakaźnego/Zdjęcie ilustracyjne Fot. Łukasz Kaczanowski/Polskapress
W Chojnicach od 10 marca nie ma już oddziału zakaźnego, a w Tucholi nie będzie go od 25 marca. Pacjenci covidowi trafiać mają teraz do innych lecznic. Dla innych chorych w naszym regionie, np. z interny to oczekiwana od dawna zmiana.

Piątek, 25 marca, będzie ostatnim dniem działania oddziału covidowego w szpitalu w Tucholi, co oznacza, że od soboty przywrócone zostanie funkcjonowanie oddziału internistycznego, którego działalność była zawieszona.

- Oddział covidowy był zajęty u nas w jednej trzeciej, to pokazywało, że aż tak dużych potrzeb nie ma - mówi Jarosław Katulski, prezes szpitala w Tucholi. - Wcześniej, kiedy zamknięto oddział covidowy w Więcborku - co prawda mniejszy niż nasz - nie zwiększyło to ilości pacjentów u nas.

Prezes Katulski jest bardzo zadowolony z przywrócenia interny. Sam wystąpił o to do ministra za pośrednictwem wojewody.
Gdyby w przyszłości znów, ze względu na kolejną falę Covid-19, trzeba było otworzyć oddział zakaźny, to w Tucholi będą na to gotowi. Teraz pacjenci covidowi w pierwszej kolejności będą kierowani do szpitali, gdzie zostały jeszcze oddziały covidowe. A jeśli nie będzie możliwości, albo będą to pacjenci wymagający leczenia w Tucholi ze względu na nagłe przypadki jak operacja, to zostaną po prostu odizolowani od reszty pacjentów.

W szpitalu w Chojnicach już od 10 marca nie ma ani jednego łóżka covidowego. Tak zdecydował wojewoda po konsultacji z dyrekcją szpitala. A przypomnijmy, miejsc dla chorych na koronawirusa było tam aż 64. - Pacjentów było mniej, więc jesteśmy zadowoleni, że oddział został zamknięty - mówi Maciej Polasik, dyrektor szpitala w Chojnicach. - To wiele upraszcza.
Przez dwa lata epidemii oddziały covidowe funkcjonowały na parterze, w miejscu oddziału dziecięcego, okulistyki i neurologii. W miejscu, co oznacza, że oddziały te były przeniesione. Teraz wróciły na swoje miejsce, a zmiana jest z korzyścią dla pacjentów oddziałów: chorób płuc i wewnętrznego, które wcześniej zamieniono w covidowe. Teraz działają jak dawniej i leczą pacjentów.
Dyrektor Polasik informuje, że pacjenci covidowi kierowani są do innych szpitali. O tym, do jakich, decyduje koordynator. - Myślę, że jest to teraz szpital tymczasowy w Gdańsku - mówi dyrektor. - Nie ma już innych oddziałów covidowych, są likwidowane.
Pytamy, czy będzie kolejna fala epidemii. Słyszymy, że na pewno będzie Covid-19. Wirus nie zniknął. - Pytanie brzmi, jakie to będą przypadki - czy ciężkie, czy nie - mówi Polasik. - Czy Covid-19 przekształci się w przeziębienia o łagodniejszym przebiegu.

Zdrowie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Moda w uzdrowiskach. Takie ubrania kupisz w Ciechocinku i Inowrocławiu

Moda w uzdrowiskach. Takie ubrania kupisz w Ciechocinku i Inowrocławiu

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska