Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu wszyscy głęboko przeżywają ogromną stratę. Mieszkańcy uważają, że zmieni ona nasze życie

WIA
Przybywa zniczy i kwiatów na Rynku Staromiejskim. Wielu z nas ogląda z przejęciem wystawę o Katyniu i wspomina tych, którzy zginęli w sobotę oraz 70 lat temu.
Przybywa zniczy i kwiatów na Rynku Staromiejskim. Wielu z nas ogląda z przejęciem wystawę o Katyniu i wspomina tych, którzy zginęli w sobotę oraz 70 lat temu. fot. Lech Kamiński
- Chciałbym zrozumieć, jaki sens miała ta tragedia - zastanawia się z żalem w głosie Roman Kamiński i zapala świecę przy portrecie prezydenckiej pary. - To pytanie zadaje sobie każdy, ale żadna odpowiedź nie przynosi ukojenia.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Po sobotniej narodowej tragedii mieszkańcy zwolnili tempo. Kto może, stara się wpisać do ksiąg kondolencyjnych w urzędach, wielu z nas wywiesza flagi z czarną wstążką.

- Nigdy nie wywieszałem flagi, nawet z powodu świąt narodowych, tak jakoś wyszło - mówi przejęty Jacek Smyczkowski z osiedla Na Skarpie. - Jednak teraz, to co innego. Pojechałem do miasta kupić flagę, wywiesiłem na balkonie. Jak na Polaka, patriotę przystało. Nigdy jeszcze nie słyszałem o takiej taragedii. Do głowy by mi nie przyszło, że coś takiego może się zdarzyć.

Zmiana następuje powoli
Torunianie przyznają, że zmieniają się pod wpływem tego, co się stało z naszym prezydentem i ze znaczną częścią elity politycznej.

- Nie chcę się spieszyć, doceniam każdą chwilę, nie mam ochoty się z nikim spierać, chcę być lepsza - tak mówi Katarzyna Jakimowska, która przyszła zobaczyć wystawę o Katyniu na Rynku Staromiejskim, a przy okazji zapaliła znicz pod czarno-białymi portretami prezydenckiej pary. - Nie byłam zwolenniczką polityczną prezydenta, ale teraz dociera do mnie, ile dobrych rzeczy z jego wizerunku zabrały mu media, głównie telewizja. Mam wrażenie, jakby teraz media odrabiały swoją lekcję, przypominają to, co było dobre, że to był człowiek z zasadami w świecie, gdzie wielu ludzi, polityków nie ma żadnych zasad. Może tego powinniśmy się nauczyć po tej tragedii - miejmy zasady i bądźmy dla siebie lepsi.

Torunianka Lidia Chojnacka przekonuje, że tragedia, jakiej doświadczamy zmieni nas trwale: - Ten straszny wypadek pokazał nam, jak kruche jest życie - mówi. - Kiedy umarł Jan Paweł II też coś się w nas zmieniło na kilka miesięcy. Teraz myślę, że to będzie zmiana na lata.

Toruń łączy się w smutku
Z powodu żałoby odwołano wiele imprez w mieście, również śluby i urodziny.
Nikt jednak nie liczy strat, nikt nie narzeka z tego powodu i wcale nie ma ochoty się bawić w tak przejmujących chwilach.

Na froncie głównego gmachu Urzędu Marszałkowskiego zawieszona jest wielka klepsydra z nazwiskami poległych.

- To robi straszliwe wrażenie - mówi Kamila Nieckowska. - Tak wielu ludzi zginąć musiało w strasznych męczarniach. Powinniśmy o tym pamiętać zawsze wtedy, gdy zamierzamy sobie dokuczyć, gdy nas korci źle mówić o drugim. Ta refleksja musi w nas zostać jak najdłużej.

Dziś o godz. 20 przejdziemy wszyscy w marszu żałobnym z kościoła garnizonowego św. Katarzyny na Rynek Staromiejski. W ten sposób oddamy hołd tragicznie zmarłym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska