Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W toruńskim szpitalu zapomnieli o pacjencie?

Ewelina Sikorska [email protected] tel. 56 652 14 49
W karcie wypisu pana Aleksandra widnieje informacja, że zabieg nie został wykonany w terminie przez względy techniczne. Nie wiadomo, jakie.
W karcie wypisu pana Aleksandra widnieje informacja, że zabieg nie został wykonany w terminie przez względy techniczne. Nie wiadomo, jakie. sxc.hu
- Zabieg był zaplanowany na dziesiątą. Do trzynastej nikt się mną nie zainteresował - żali się pan Aleksander, pacjent szpitala wojewódzkiego w Toruniu.

To była prawdziwa nerwówka. Siedziałem jak na szpilkach i zachodziłem w głowę: kiedy wreszcie ten mój zabieg? - opowiada pan Aleksander (nazwisko do wiadomości redakcji).

W wojewódzkim szpitalu w Toruniu, a dokładniej na oddziale chirurgii, znalazł się pod koniec sierpnia. Powodem była przepuklina.

Czytaj także: Tak się karmi pacjentów oddziału patologii ciąży na Bielanach w Toruniu

- Czekałem na zabieg dwa miesiące - dodaje pacjent. - 26 sierpnia trafiłem na dwuosobową salę, wszystko było już ustalone. W dzień zabiegu, kwadrans po godz. 7 przyszedł lekarz i potwierdził, że faktycznie zabiorą się za moją przepuklinę. Ba, na obchodzie pięć osób życzyło mi powodzenia! U pana sprawa jest jasna - usłyszałem. Zabieg został zaplanowany na godz. 10. Co się okazało? Patrzę na zegarek - mija dziesiąta. A, pewnie coś im się tam przedłużyło, pomyślałem. Potem wybiły jedenasta, dwunasta. Nasłuchiwałem kroków na korytarzu i za każdym razem miałem wrażenie, że idą właśnie po mnie.

Jak podkreśla pan Aleksander, z każdą chwilą nerwy były większe.- Nie wiedziałem, co jest grane - podkreśla Czytelnik. - O trzynastej z minutami wybrałem się do pielęgniarki, żeby o sobie przypomnieć. Siostro, gdzie jakiś lekarz, pytam. I co usłyszałem? Że chirurgów już nie ma, więc z zaplanowanego zabiegu nici. Zdenerwowany poprosiłem o wypis, odebrał mnie syn. Ta cała historia jest bulwersująca. Ewidentnie szpital o mnie zapomniał. A jakby - podczas operacji - zapomnieli o wyjęciu nożyczek z czyjegoś brzucha? O pewnych rzeczach się nie zapomina. W karcie wypisu widnieje informacja, że mój zabieg nie został wykonany w terminie przez względy techniczne. Niby jakie?

Poprosiliśmy o komentarz rzecznika wojewódzkiego szpitala zespolonego: - Pierwsze słyszę. Nigdy nie przytrafiła nam się podobna historia - zapewnia dr Sławomir Badurek. - Oczywiście, bywało, że czasem przez siły wyższe, czyli awarie techniczne, zmienialiśmy terminy. Ale żeby o kimś zapomnieć? Szczegóły sprawy na pewno zna prof. Marek Jackowski, który jest ordynatorem chirurgii.

Niestety, mimo prób, nie udało nam się skontaktować z prof. Jackowskim.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska