- W Tucznie zawsze był niedosyt, że w tej drugiej co do wielkości miejscowości w gminie nie ma gimnazjum - mówi wójt Henryk Styrna. Pod koniec ubiegłego roku przy Zespole Placówek Oświatowych w Tucznie rozpoczęła się budowa sali gimnastycznej.
- Powołanie Gimnazjum w ramach Zespołu pozwoli na pełne wykorzystanie powstającej inwestycji - tłumaczy. Dodaje również, że powstanie drugiego gimnazjum w gminie spowoduje, że młodzież z obu placówek zacznie ze sobą rywalizować. A to ma doprowadzić do poprawy wyników nauczania.
Ile klas w gimnazjum?
Radni jednogłośnie podjęli uchwałę w tej sprawie. Wcześniej mieli jednak wątpliwości co do tego, ile klas gimnazjalnych od września rozpocznie naukę w Tucznie. Miesiąc temu w wywiadzie dla "Pomorskiej" wójt mówił tak: - Spotkałem się z rodzicami uczniów, którzy uczęszczają do gimnazjum w Złotnikach. Chcą, aby ich dzieci kontynuowały naukę tam, gdzie uczyły się do tej pory. Natomiast rodzice uczniów, którzy dziś chodzą do klasy szóstej szkoły podstawowej w Tucznie, wyraziły chęć nauki w nowej placówce. Dlatego też chcemy, abyśmy w Tucznie sukcesywnie dochodzili do pełnego, trzyklasowego gimnazjum. Pierwsza klasa ruszy we wrześniu.
Nie róbmy sobie jaj!
Na ostatniej sesji wójt wspomniał o tym, że naukę rozpoczną jednak trzy klasy. Dodał jednak, że w marcu spotka się ze wszystkimi rodzicami. - Jeśli nie będzie pozytywnego odzewu z ich strony, to spotkam się z radą i wspólnie to rozważymy - mówił podczas obrad.
Słowa te zdenerwowały przewodniczącego Rady Miejskiej Zbigniewa Tylkowskiego: - Nie róbmy sobie jaj, panie wójcie! Zdenerwował się na to, że Henryk Styrna jest niekonsekwentny w swoich wypowiedziach i często zmienia zdanie.