Zalew Koronowski powstał w latach 50. I zaczęły tu powstawać ogrody działkowe, a z czasem i ośrodki wczasowe bydgoskich zakładów pracy. W Tuszynach otworzyły je m.in. zakłady Makrum i Stomil. W latach 90. trafiły one w prywatne ręce.
Tereny zostały podzielone, sprzedane. Tak doszczętnie, że wiosną tego roku wiodąca wzdłuż brzegu zalewu droga przegrodzona została płotem. Nie ma już przejścia, choć być powinno. Chyba że po 45-stopniowej skarpie. Sportowiec przejdzie, ale rowerzysta czy matka z dzieckiem w wózku już nie.
Burmistrz Koronowa, z którym rozmawiałem o tym płocie w czasie Biegu im. Braci Mikrutów twierdzi, że nic nie wie. Jeden z mieszkańców Tuszyn zapewnia, że w marcu alarmował już ratusz. Przygotowujemy reportaż o tym, co się stało nad zalewem. A co Państwo sądzą o grodzeniu Tuszyn? Prosimy o kontakt.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje