- Ogólne bezpieczeństwo na drogach regionu nieco poprawia się, ale nie w przypadku pieszych i rowerzystów. Jest naprawdę źle. To bardzo niepokojący trend. Dlatego organizujemy cykliczne akcje prewencyjne skierowane na bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego i na co dzień apelujemy do ich, a także kierowców świadomości - mówi podkom. Remigiusz Rakowski, specjalista Zespołu ds. Profilaktyki Społecznej Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy.
Statystyka (ogólna) zdarzeń drogowych w regionie od początku roku do 7 listopada wygląda tak: 681 wypadków, 91 zabitych, 753 rannych. W tym samym okresie 2022 roku odnotowano 674 wypadki, 94 zabitych, 746 poszkodowanych.
Dla uzupełnienia tragicznej statystyki dodajmy, iż do 7 listopada na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 178 wypadków z udziałem pieszych, w których obrażenia odniosło 150 z nich. W analogicznym okresie roku ubiegłego mieliśmy 133 wypadki i 117 rannych.
Śmierć na pasach
3 listopada w Grudziądzu kierowca dacii potrącił na pasach 17-letniego Oliwiera i jego o rok młodszą koleżankę. Oboje doznali ciężkich obrażeń ciała. Trzy dni później chłopak zmarł w szpitalu. Według ustaleń policji do potrącenia doszło gdy młodzi ludzie przekraczali już oś jezdni.
- Przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeństwa osobom przechodzącym po pasach – poinformował asp. Łukasz Kowalczyk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
Pieszy nie ma najmniejszych szans
- Pieszy nie ma żadnych szans w starciu z rozpędzonym samochodem. W najlepszym przypadku będzie dochodził do siebie z licznymi złamaniami w szpitalu – przestrzega podkomisarz Rakowski.
To też może Cię zainteresować
Ogromnym zagrożeniem dla pieszych jest szybko zapadający zmrok. Remigiusz Rakowski uświadamia im, że człowiek w czarnej lub ciemnej odzieży wierzchniej (bo ta jest standardem) na słabo oświetlonym przejściu jest zauważany przez kierowcę dosłownie w ostatnim momencie, gdy na reakcję może być za późno.
Motoryzacja
- Wielu pieszym wydaje się, że skoro widzą samochód, to także kierowca ich widzi. Nic bardziej mylnego – pojazd ma włączone światła, a pieszy nie i przy tym jest o wiele mniejszym obiektem niż auto. Poza tym pole widzenia za kierownicą ograniczają szyba i pojawiające się na niej refleksy świetlne oraz słupek boczy między szybami. W tym martwym polu widzenia może akurat znaleźć się pieszy, co szczególnie często zdarza się w momencie skręcania pod kątem prostym w poprzeczną drogą – wyjaśnia oficer policji.
Wszystkie te ograniczenia pola widzenia potęgują się jeszcze w czasie deszczu, mżawki i mgły. Na mokrej nawierzchni wydłuża się droga hamowania. Dlatego tak zmotoryzowani, jak też piesi powinni zachować w obrębach przejść szczególną ostrożność.
- Pieszych zachęcam też gorąco do zakładania na odzież elementów odblaskowych i to nie tylko w obszarze zabudowanym, gdzie po zapadnięciu zmroku jest to obowiązkowe. Człowiek wyposażony w odblask jest zdecydowanie lepiej widoczny, co może mu uratować życie nawet w mieście – uświadamia Remigiusz Rakowski.
Rowerzyści też częściej ulegają wypadkom
Nie jest dobrze także z bezpieczeństwem rowerzystów: Od początku roku do 7 listopada w 112 wypadkach z ich udziałem w naszym regionie zginęło 8 osób, a 95 trafiło pod opiekę medyków. W tym samym okresie 2022 roku rowerzyści uczestniczyli w 105 wypadkach, 5 zginęło, a 91 odniosło rany.
W środowy ranek na przejeździe rowerowym przez ulicę Magnuszewską w Bydgoszczy potrącony został kolejny rowerzysta. Przyczyna nie jest jeszcze znana.
Na oznakowanym przejeździe cyklista (i użytkownik e-hulajnogi) ma bezwzględne pierwszeństwo. Nie ma jednak tak dużych praw jak pieszy, któremu kierowcy są zobowiązani udzielić pierwszeństwa już w chwili zbliżania się do krawędzi jezdni. Na rowerze uzyskuje się pierwszeństwo dopiero po wjechaniu na przejazd.
- To dobry przepis, bowiem rowerzyści znacznie szybciej wjeżdżają z dedykowanych im ścieżek na jezdnię, co dla kierowców bywa zaskakujące. Dobrą praktyką, którą polecam ich uwadze i sam stosuję jako rowerzysta, jest przynajmniej zwolnienie przed wjazdem na przejazd i upewnienie się czy nadjeżdżający drogą pojazd także zwalnia – kończy Rakowski.
