W niedzielę wieczorem dyżurny chełmińskiej KPP otrzymał informację, że z zaparkowanego na ul. Lipowej auta skradziono radioodtwarzacz.
- Jak wynika z relacji pokrzywdzonego pozostawił on na chwilę swojego peugeota przed lokalem - mówi podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Fakt, że nie zabezpieczył auta wykorzystał sprawca, który z wnętrza ukradł sprzęt grający warty kilkaset złotych. Policjanci z unisławskiego posterunku po kilkudziesięciu minutach zapukali do mieszkania podejrzewanego o kradzież 27-latka.
Ten, zaskoczony, od razu przyznał się do zabrania łupu i wydał je policjantom. W związku z tym, że w chwili zatrzymania był nietrzeźwy - miał 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj rano usłyszał zarzut kradzieży. Radioodtwarzacz trafił w ręce właściciela.
Za kradzież grozi mu do pięciu lat więzienia.