https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Więcborku będą remontować drogi. Czy objazdy są odpowiednie? - zastanawiają się mieszkańcy

BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Remont drogi ma się rozpocząć w połowie lipca.
Remont drogi ma się rozpocząć w połowie lipca. BARBARA ZYBAJŁO-NERKOWSKA
Wkrótce zaczyna się remont drogi wojewódzkiej 241. Mieszkańcy zastanawiają się, czy objazdy, jakie zaplanowano, na pewno są odpowiednie. I czy nie czas już, żeby przed jesienią utwardzić gruntówki.

Chodzi o zmianę organizacji ruchu, która zacznie obowiązywać, kiedy wykonawca wejdzie na plac budowy. Ma to się stać w połowie lipca. Ponieważ Zarząd Dróg Wojewódzkich nie dostał pozwolenia na postawienie mostu obok, konieczne jest jego zamknięcie i objazdy.

Drogi są fatalne
- Drogi w naszej gminie są w fatalnym stanie i możemy się jedynie cieszyć, że jakiekolwiek inwestycje stają się faktem - pisze Czytelnik. - Zabieram głos w imieniu wszystkich pracowników firmy meblowej, znajdującej się kilkaset metrów od placu budowy. Osobom przejeżdżającym przez Więcbork przybędzie ponad 10 km w jedną stronę do pracy - w moim przypadku z 13 km zrobi się 25 w wyniku objazdu przez Śmiłowo, Pęperzyn i Zabartowo.

Przeczytaj także: Remont mostu na Orli. Od lipca utrudnienia w ruchu
Jak wylicza więcborczanin, do końca listopada przejedzie więcej o 1800 km.
- Każdy kierowca zapłaci dodatkowo 820 zł za paliwo w czasie trwania remontu, zakładając, że ukończą go w terminie. Czy ktoś o tym pomyślał? Kto zwróci nam za dodatkowe koszta? - pyta Czytelnik i proponuje, że skoro nie ma możliwości pozostawienia jednego pasa ruchu, warto rozważyć przygotowanie drogi przez Runowo Młyn. - Mam na myśli przygotowanie podłoża, a nie tylko postawienie żółtych tablic wskazujących objazd, bo jesienią razem z opadami przybędzie sporo kłopotów i siwych włosów kierowcom przemierzającym nieutwardzone drogi - podkreśla Czytelnik.

A może przez Runowo Młyn?
Droga przez Runowo Młyn jest krótsza i miejscowi dobrze ją znają. Wiedzą też, że jej stan pozostawia wiele do życzenia.
- Przygotowanie objazdów należy do wykonawcy, ale zaraz wyślę osobę na kontrolę - obiecuje burmistrz Paweł Toczko. - Sprawdzimy, jaki jest jej stan i co można tam zrobić, żeby ją poprawić.
Gmina poprosi o tłuczeń lub sama we własnym zakresie będzie się o niego starać.
- Myślę, że miejscowi jadący osobówkami sobie poradzą - mówi Toczko i przypomina, że międzygminny transport dostawczymi samochodami będzie możliwy objazdami, ale tranzyt musi omijać gruntówki. Już wiadomo, że będzie to ściśle przestrzegane.
- Zgłosimy się do Inspekcji Transportu Drogowego - zapowiada Toczko.
O swoje drogi dbać będą także w powiecie, gdzie zapowiadają lotne kontrole ze sprzętem do ważenia pojazdów. Szef Zarządu Drogowego Edwin Eckert nie ukrywa, że zabiegał o pisemne uściślenie warunków objazdu. - Stan naszych dróg jest taki, jaki jest i nie możemy pozwolić na to, żeby nam je rozjeżdżano - mówi Eckert. - I tak narażamy nasze trasy na dodatkowe obciążenia.

Eckert przypomina, że wykonawca remontu drogi na Wiśniewkę został wezwany do gminy Sępólno na dywanik, bo w czasie objazdów o mało nie doszło do uszkodzenia oddanej niedawno do użytku drogi transportu rolniczego.
- Będziemy przeprowadzać kontrole razem z Inspekcją Transportu Drogowego, bo musimy zadbać o swoje - dodaje Eckert.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Więcborszczanin
Popieram przedmówcę, ja też nie mam innego wyjścia, jak dojeżdżać swoim samochodem. I wcale mi się nie uśmiecha objeżdżać gminę dookoła, żeby dojechać do pracy.
C
Czytelnik

W takim razie pokaż na rozkładzie jazdy autobus, który dowiezie mnie do firmy na szóstą lub siódmą rano do pracy z Sępólna albo Sypniewa. Gdybym miał taką możliwość na pewno nie jeździłbym swoim samochodem. Idę o zakład, że Ciebie nawet problem remontu nie dotyczy.

 

A porąbany to jest człowiek, który ocenia ludzi a nie wypowiedzi. Poza tym jeśli jesteś taki bogaty, to podam Ci numer konta, na który mógłybyś przelać te 800 zł.

M
Mak

Nie mogę czytać wypowiedzi dziwnych ludzi... Biedactwo, 800 złotych więcej... Ja dojeżdżam dalej autobusem i nie mam z tym problemu. Czasami warto się przesiąść na tańsze środki transportu, a nie wiecznie tylko jęczeć. Jak nie robią to źle, jak robią to niby dobrze, ale jednak źle, co za porąbany naród, wszystko na nie. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska