https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Więcborku spodziewano się przelewu krwi, ale Szymon Kołecki studził nastroje

Barbara Zybajło -Nerkowska
Szef Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki zostawił w Więcborku pamiątkę - archiwalne zdjęcia znanych sportowców
Szef Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki zostawił w Więcborku pamiątkę - archiwalne zdjęcia znanych sportowców Barbara Zybajło -Nerkowska
Na wczorajszej sesji spodziewano się przelewu krwi, ale szef Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki studził nastroje. Czy apele pomogą i dojdzie do współpracy Gromu i Sokoła Więcbork?

Chodzi oczywiście o sprawę użytkowania siłowni w Lasku Miejskim, o którą bezskutecznie zabiega klub Sokół, powstały po wyjściu trenera Henryka Dueskaua z Gromu. Jak powszechnie wiadomo, nastąpiło to w atmosferze konfliktu i obie strony mają problemy, żeby się dogadać. Trener Dueskau oraz Sokół stawiają na ciężary i mają tu niezaprzeczalne sukcesy. Trenują jednak w budynkach po byłej oborze,zaadaptowanych na siłownię, należących do osoby prywatnej. Niestety - z powodu pożaru, jaki wybuchł w ostatnim czasie, "Sokół" został poproszony o znalezienie sobie innego miejsca. I tu pojawił się problem, bo z siłowni w Lasku Miejskim korzystają sportowcy Gromu - największego klubu w gminie, gdzie ciężary także są nie od macochy.

Sokół zabiega o możliwość wspólnego korzystania z obiektów, a na przeniesienie siłowni ma jedynie trzy miesiące. Ratusz oraz "Grom" nie są zwolennikami takiego rozwiązania. Głównym powodem jest poprzedni stan siłowni, bo zdaniem oponentów Sokoła, którzy dysponują dokumentacją fotograficzną, ciężarowcy pod okiem trenera Dueskaua nie pozostawili po sobie porządku.

Natomiast druga strona przypomina, że miasto zaczęło remontować siłownię dopiero w momencie, kiedy przejęło budynki od Skarbu Państwa i wcześniej nie dawało na ten cel ani złotówki.

Czytaj: Nowe władze klubu "Sokół" mają co robić

Wczoraj na sesji pojawił się Szymon Kołecki - szef Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, ale nie tylko, bo oprócz niego przybyli także sportowcy, a nawet przedstawiciele klubów z sąsiednich gmin. Spodziewano się ostrej dyskusji. - Zdradzę państwu, że 19 lat temu startowałem na mistrzostwach świata w Więcborku - wspominał Kołecki. - Zresztą, o mało nie straciłem tutaj życia, bo osunęła mi się sztanga. Macie w Więcborku legendy i dlatego proszę, abyście nie zapominali o tej dyscyplinie sportu.
Kołecki mówił m.in. o Arku Ratajczaku i Beacie Prei, a także o tym, że ma świadomość, że problemów nie brakuje, ale sesja nie jest miejscem, aby je roztrząsać. - Myślicie, że przyjechałem tu napuszczony, ale to nie tak, bo ja nie jestem od tego, aby tu coś oceniać. Nie znam wszystkich faktów. Powiem tylko, że w moim rodzinnym Ciechanowie są dwie sekcje podnoszenia ciężarów. Trenujemy w sali tej wielkości, w jakiej teraz siedzimy, wymieniając się bez problemu - mówił.

Kołecki podkreślił, że oba kluby są ważne, ale najważniejsi są młodzi ludzie, którzy w nich trenują.
- Są komisje, jest burmistrz i przewodniczący, jest okręgowy związek, w którym są więcborczanie - przypominał Kołecki. - Jeszcze dziesięć lat temu nie wyobrażałem sobie, że będą coś takiego mówił, bo kiedyś coś było dla mnie tylko białe i czarne. Wierzę jednak w mądrość rady, która może doprowadzić do dialogu.

Kołecki wielokrotnie podkreślił, że chętnie spotka się w ścisłym gronie, aby porozmawiać na temat więcborskich ciężarów i jasno dawał do zrozumienia, że nie zamierza prać brudów publicznie.
Pytanie tylko, czy obie strony będą chciały usiąść do rozmów i czy głos rozsądku zwycięży.

Wiadomości z Sępólna Krajeńskiego

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łukasz
Już się pozmieniało. zmienił się zarząd Gromu. Całe szczęście nie zmieniło się stanowisko zarządu. Największą głupotą byłoby się ugiąć pod naciskami chorego, starego despoty od koksów.
j
jan
Za rok wybory i się pozmienia, siłownia w lasku świeci pustkami a Błociński i Bondarczuk doprowadzili Grom do upadku brak ciężarów, la,, piłki i wioseł za to są prezesi i instruktorzy którzy połykają publiczną kasę za to dziwactwo parasportowe
c
cziekawy
Wszedłem ( przepraszam ) również na stronę www.wkmwiecbork.pl - klub motocrosowy i jestem pełen podziwu profesjonalizm w każdym calu super strona i widać, że tam coś się dzieje i to na masową skalę.
~wszedłeś idioto~ myślę w 100%, że jesteś jednym / jedną z działaczy / ek Gromu i twój sposoby wypowiadania się świadczą o poziomie jaki reprezentujesz i tym samym pokazujesz fałszywy obraz klubu ośmieszając prawdziwych sportowców i działaczy.
W
Wszedłeś idioto!
No widzisz Weszłeś. I dlatego dla ciebie są tylko ciężary. Szachy, brydża a nawet warcaby nigdy swym umysłem nie ogarniesz.
c
ciekawski
Z ciekawości weszłem na stronę Grom Więcbork i jestem w szoku - sekcje szachowe, strzelectwo, ciężary nie działają jest to fikcja - no może poza zorganizowaną imprezą opłatkową - zdjęcia. sekcja podnoszenia ciężarów również nie ma nic do pokazania no chyba że zdjęcia pustych sal treningowych, imprezy opłatkowej i kilku zdjęć z jednych zawodów i to chyba nie z 2012 roku . Sekcja piłki nożnej jak widać na stronie działa ale jakie osiąga wyniki to inna sprawa, sekcja brydża również istnieje ale ilość zawodników nie powala na kolana.
Teraz rozumiem dlaczego w Więcborku jest tyle klubów sportowych bo jeżeli młodzież myśli poważnie o sporcie to szuka profesjonalistów z którymi coś osiągnie a nie opłatkowych ściemniaczy, którzy dużo krzyczą a mało robią.
Panowie i Panie takie są fakty w Gromie Więcbork przydała by się duża reforma i może wtedy była by zgoda w lokalnym sporcie.
Na potwierdzenie spostrzeżeń www.gromwiecbork.pl
c
czytelniczka
Pewnie masz rację. Powinien zatem zapisać się na ministranta, skoro ma takie złote serduszko Tak się składa że wiem o czym piszę. Jeśli uważasz inaczej, to twoja sprawa. Co do p. Kołeckito czy jak on się tam nazywa, to chyba nie może nikomu niczego narzucać co robić i na co łożyć, więc nie traktuj jego słów zbyt poważnie, jakby był jakimś guru. To tylko przedstawiciel jakiegoś niszowego sportu który ostatnio wydaje się popularny o zgrozo. Popróbuj, ja wiem że to nie przychodzi łatwo, samemu nieco pomyśleć i samodzielnie wyciągaj wnioski. Na przyszłość jak znalazł. Uwierz.
c
czytelnik
droga czytelniczko przeczytaj sobie jeszcze raz co mówi p. Kołeckito może zrozumiesz o co chodzi.
Myślę, że większym dewiantem jest osoba która anomimowo oczernia inną na forum.
c
czytelniczka
Stanowisko miasta jest jak najbardziej słuszne. W mieście istnieje sekcja podnoszenia ciężarów. Jeśli ktoś z jakiegoś powodu chciałby się zapisać to nic nie stoi na przeszkodzie. A jeśli ktoś woli drzeć koty to już jego problem. Co do byłego trenera któremu się wydaje... To może bez przesady. On nawet nie próbuje zaprzeczać że jest dewiantem.
c
czytelnik
Prezes Kołecki pokazał więcborskim radnym, burmistrzom i pseudo sportowcom klasę wielkiego sportowca i działacza spotowego dla którego najważniejszy jest młody ambitny sportowiec, który chce uprawiać sport . W więcborku w/w włodarze tego nie rozumieją dla nich kluby sportowe to udręka , a olimpijczycy to problem . Ci ludzie przynoszą wstyd temu miastu i krajowi.
Mam nadzieję że w Więcborku nie mieszkają same owce, które wzybierają największych baranów do wład.
M
Marek
Fajny, normalny artykuł. bez rozgrzebywania, bez napuszczania. Gratuluję

Podobnie jak w migawce z Teleexpresu. Nie wiadomo o co chodzi i po czyjej stronie jest racja.
O
Olha Korobka
Tyle tylko że nic z niego nie wynika, bo diabeł jak to diabeł. Tkwi w szczegółach. A szczegóły i nie tylko do przeczytana w ostatnim numerze Wiadomości Krajeńskich.
E
Eryk
Fajny, normalny artykuł. bez rozgrzebywania, bez napuszczania. Gratuluję
A
Andrzej
Prezes 19 lat temu startował w Więcborku na Mistrzostwach Polski Juniorów do lat 16 w kategorii 50kg.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska