W Wielkim Mędromierzu w budynku po tzw. starej mleczarni chcą zrobić świetlicę dla mieszkańców. Piszą projekty i pozyskują pieniądze na ten cel.
Teraz świetlica dla dzieciaków jest w jednej z sal w szkole. Ale od września zmieniają się przepisy i przedszkolaki nie mogą być w jednej sali z zerówkowiczami. W szkole nie mają więcej pomieszczeń.
- Wiedziałam, że powstanie problem i nie będzie miejsca spotkań dla dzieciaków. Miodowy Domek jest za mały - mówi Ewelina Olejniczak, sołtyska Wielkiego Mędromierza. - Zaproponowałam spotkanie w tej sprawie. Pomyślałam, że przecież cały czas "plebania" (dawny budynek mleczarni) jest tak naprawdę nie do końca wykorzystana. Spotkaliśmy się z wójtem i proboszczem. Dogadaliśmy się i zaczęliśmy działać.