Później "ranni" żołnierze trafili do 1 Szpitala Operacji Pokojowych w Bydgoszczy.
Od poniedziałku w toruńskim Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia odbywało się seminarium Wyższej Grupy Obronnej NATO do spraw Rozprzestrzeniania Broni Masowego Rażenia. Przyjechali na nią przedstawiciele wszystkich państw Sojuszu Północnoatlantyckiego
- Od lipca ubiegłego roku wraz ze Stanami Zjednoczonymi współprzewodniczymy tej grupie - informuje Paweł Durys, ekspert Ministerstwa Obrony Narodowej. - Obrady i wnioski są tajne, natomiast możemy tylko powiedzieć, że dyskutowano m.in. polityczne i wojskowe aspekty aktywności NATO w dziedzinie obrony przed bronią masowego rażenia oraz zabezpieczeniem medycznym, którym dysponujemy. Eksperci zastanawiali się, jak działać, by minimalizować zagrożenie ze strony terroryzmu. Interesuje nas także rozwój Systemu Nadzoru Medycznego NATO oraz współpraca w tej dziedzinie z Ukrainą.
Walczyli, odkażali i leczyli
Na toruńskim poligonie przygotowano w czwartek m.in. pokaz pozorowanego ataku na konwój, elementy ewakuacji rannych oraz odkażania ludzi i pojazdów, które wykonali chemicy z Brodnicy. Natomiast w Bydgoszczy goście obejrzeli 1 Szpital Operacji Pokojowych, którego odpowiednik (słabiej wyposażony) służy żołnierzom od pięciu lat w Iraku. Kontenerowy szpital może przyjąć pięćdziesięciu pacjentów, a pokaz zakończyła telekonferencja z 10 Wojskowym Szpitalem Klinicznym. Podobne konsultacje satelitarne odbywają się między specjalistami w Bydgoszczy, a lekarzami w Iraku.
Od 1 stycznia przyszłego roku Polska przejmuje rolę państwa wiodącego dla Batalionu Obrony przed Bronią Masowego Rażenia Sił Odpowiedzi NATO.
A co z łącznością NATO w Bydgoszczy?
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że w Brukseli nie zapadła jeszcze decyzja o ewentualnym usytuowaniu w Bydgoszczy Batalionu Dowodzenia Łącznościowego NATO. W wyścigu do usytuowania tej jednostki u nas konkurujemy z Turcja. Być może sprawa rozstrzygnie się do końca lipca.