https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wąbrzeźnianki mają pomysł na biznes. Chcą założyć spółdzielnię socjalną

(dxoa)
Wąbrzeźnianki planują otworzyć punkt przedszkolny w ramach spółdzielni socjalnej
Wąbrzeźnianki planują otworzyć punkt przedszkolny w ramach spółdzielni socjalnej sxc.hu
Trzy niepracujące mieszkanki Wąbrzeźna postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć punkt przedszkolny dla maluchów. - Na razie "raczkujemy", ale wierzymy, że się uda - mówi Małgorzata Krzemińska, jedna z przedsiębiorczych kobiet.

Pani Małgorzata przekonuje: - Mam kilkuletnie dziecko, które od półtora roku nie może dostać się do przedszkola. W naszym mieście jest tylko jedna taka placówka, a maluchów oczekujących na miejsce jest mnóstwo. Stąd nasz pomysł, na rozkręcenie punktu przedszkolnego.

Wąbrzeźnianka, podkreśla również, że spółdzielnia socjalna to także szansa na samozatrudnienie.

- Ja i moje koleżanki będziemy miały możliwość zarobku - dodaje Małgorzata Krzemińska.

Trzy przedsiębiorcze panie mają też wykształcenie umożliwiające założenie im spółdzielni socjalnej. Wśród nich są przedszkolanki i ekonomistka.

Szukają chętnych

Jest jedno "ale". - Brakuje nam jeszcze co najmniej dwóch osób, aby w ogóle rozpocząć realizację naszego pomysł - wyjaśnia pani Małgorzata.

Jak tłumaczy Marek Kaliszewski ze Stowarzyszenie św. Łukasza w Toruniu, który realizuje projekt "Ekonomia społeczna szansą na rozwój społeczności lokalnej": - Potrzeba jeszcze co najmniej dwóch osób z kwalifikacjami do prowadzenia zajęć z dziećmi.

Dlatego w poniedziałek o godz. 10 w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wąbrzeźnie zaplanowano spotkanie chętnych, którzy chcieliby przyłączyć się do tego projektu. Dowiedzą się oni również na czym polega działalność spółdzielni socjalnej.

- Szukamy pedagogów wychowania wczesnoszkolnego i przedszkolnego - zachęca Małgorzata Krzemińska.

Trudno o lokal

To, co jeszcze niepokoi przedsiębiorcze wąbrzeźnianki, to problem z lokalem umożliwiający prowadzenie "punktu".

- Mamy na oku dwa. W jednym mogłybyśmy stworzyć nawet dwie grupy po 20 dzieci w każdej, ale opłata za czynsz jest bardzo wysoka. Drugi lokal jest z kolei o połowę mniejszy i potrzeba w nim sporych nakładów finansowych, aby go przystosować do potrzeb przedszkola - tłumaczy Małgorzata Krzemińska.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nn
Niech te panie uswiadomia sobie ze kazda spoldzielnia socjalna popada w dlugi i z nimi bedzie tak samo !!!
G
Gość
Policzą koszty, zapoznajja się z wymogami i ... zewzygnują. Szkoda.
C
CWA
No chyba człowiek tak wielce walczący z bezrobociem udostępni wam lokal za darmo,lub prezes MZCWK w pływalni z której wszyscy dzieki jego działania sie wynoszą. A miało byc tak rewelacyjnie.Rok sie konczy i co?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska