Ogień w zabudowaniach w Wądzyniu w gminie Bobrowo pojawił się kilka minut po godz. 22 w drewnianej stodole. Powiadomieni strażacy zastali całą stodołę w ogniu. Ratownicy błyskawicznie podali prądy wody na wydzielone w stodole dwa garaże, w których stały dwa samochody. Po schłodzeniu udało im się je uratować i wyprowadzić z płonącej stodoły.
- Na miejsce pożaru skierowaliśmy pięć zastępów ratowników - mówi Piotr Zacharski z brodnickiej komendy straży pożarnej. - W pożarze nikt na szczęście nie ucierpiał, ale drewnianego budynku nie udało się nam uratować.
Z żywiołem przez ponad dwie godziny walczyli strażacy z jednostki ratowniczo - gaśniczej z Brodnicy, ochotnicy ze Zgniłobłot, Nieżywięcia i Zbiczna.
Ogień doszczętnie strawił stodołę oraz znajdującą się w niej przyczepę kempingową, 30 metrów sześciennych słomy i drewnianą, zabytkową bryczkę.
Straty wstępnie strażacy oszacowali na 20 tysięcy złotych. Zdaniem ratowników prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez nieznana osobę.
Czytaj e-wydanie »