Nie można powiedzieć, że euro jest rekordowo tanie, bo pamiętam jak kosztowało ponad 3 zł, a dziś jest warte 4,20 zł. Niemniej jednak to bardzo dobry kurs. Bez wątpienia wpłynęła na to pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji z efektem przewidywanym przez rynki finansowe, które od początku stawiały na przewagę Emmanuela Macrona, więc nie zostały zaskoczone.
Top 10 kierunków Polaków na wakacje
Trudno jednak ocenić, jak dalej będzie kształtował się kurs europejskiej waluty, bo - jak każdy - podlega wahaniom.
Czy osoby, które planują zagraniczne wakacje, powinny teraz kupić euro? Radziłbym zrobić to w trzech turach, czyli teraz kupić je za jedną trzecią zaplanowanej kwoty, podobnie za miesiąc i dwa.
Zmniejszy to tak zwane ryzyko kursowe i nie będziemy żałować, że za wszystkie pieniądze kupiliśmy euro, a np. za miesiąc było jeszcze tańsze. Będziemy też czuć się w tej sytuacji spokojniejsi.
Przeważnie przed wakacjami euro drożeje, ale nie można tego przewidzieć na sto procent.
Pływające hotele. Oto pięć luksusowych statków, które zabiorą w rejs dookoła świata [zdjęcia]
Tanie euro oznacza również, że urlop pod palmami powinien być tańszy. Poza tym konsumenci mniej płacą za importowany sprzęt elektroniczny, czyli między innymi telewizory, laptopy czy konsole do gier. Cieszą się także importerzy, którzy sprowadzają z zagranicy surowce potrzebne do produkcji, za które płacą w euro.
Tanie euro nie cieszy natomiast eksporterów, jeśli ich klienci robią przelewy w tej walucie.
Sposoby na tanie wakacje z dziećmi (x-news/Dzień Dobry TVN/21.04.2017):
