Gdziekolwiek, byle chociaż przez kilka czy kilkanaście dni odetchnąć od domu i pracy. Dokąd najczęściej?
Pojezierze Brodnickie, tereny położone nad Zalewem Koronowskim i Bory Tucholskie, to tradycyjnie już, najczęściej odwiedzane miejsca naszego regionu.
Barbara Pokojska wynajmuje pokoje w Wysokim Brodnie koło Brodnicy. - Pogoda trochę odstrasza gości. Do połowy lipca mieliśmy ich tylko dwoje, teraz jednak mamy już komplet - mówi. - Gości przyciąga do nas przyroda, krajobrazy i pobliskie jezioro.
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się gospodarstwa agroturystyczne. W wielu z nich nie ma już wolnych miejsc. Kuszą spokojem, świeżym powietrzem. Co można robić w takim gospodarstwie? Rozpalić ognisko, pograć w piłkę czy badmintona, a w wielu także pojeździć konno i łowić ryby.
Wszystko w porządku
W całym regionie wakacje upływają spokojnie. Do kuratorium nie wpłynęły żadne skargi czy interwencje od organizatorów. - Nie dostaliśmy takich sygnałów także od rodziców - informuje Janina Jaskowska, starszy wizytator z toruńskiego oddziału Kuratorium Oświaty. - Pod koniec wakacji dzieci i młodzież wyjeżdżają przede wszystkim na obozy sportowe, głównie na Pojezierze Brodnickie, do Wąbrzeźna i Grudziądza.
Wiele osób odwiedza także Toruń. Nie tyle przyjeżdżają tu jednak na wypoczynek, ale żeby pozwiedzać.
Obozy harcerskie
Powodzeniem wśród dzieci i młodzieży cieszą się obozy harcerskie. W lipcu przez Harcerski Ośrodek Obozowy Hufca Bydgoszcz-Miasto w Pólku koło Koronowa przewinęło się około dwustu skautów. Kolejni przyjadą już pod koniec sierpnia. - Śpią w namiotach, organizują wycieczki, żeby poznać region, zdobywają sprawności harcerskie na przykład w pływaniu na łódkach czy żaglówkach. Poza tym każdy obóz ma swoją tematykę. Gościliśmy harcerzy z Włocławka, którzy poznawali życie dawnych Słowian, uczyli się o ich kulturze. Natomiast harcerze z Bydgoszczy chodzili w zbrojach i poznawali życie rycerzy. Często goszczą u nas także skauci "Indianie" - opowiada Jacek Jeziorski, zastępca komendanta hufca.
Policja
Policjanci, którzy sprawdzają wyjeżdżające na wakacje autokary, nie odnotowali na razie większych zaniedbań. O szczegółach będą mogli jednak powiedzieć pod koniec wakacji. - Jeśli uczestnicy wycieczki lub rodzice wyjeżdżających dzieci zgłoszą się do nas, sprawdzamy autobusy. Kontrolujemy stan techniczny autokarów, ich wyposażenie, jeśli wyjeżdżają w dłuższą trasę, to także sprawdzamy, czy jest dwóch kierowców - informuje Jacek Krawczyk, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiej policji.
Miejmy więc tylko nadzieję, że aura drugiej połowy lata, okaże się łaskawsza.