Po wariantach dla Szkoły Podstawowej w Zalesiu, które wyjawił "Gazecie Pomorskiej" szef oświaty Marek Tymecki, zawrzało w Wałdowie. We wtorek było specjalne spotkanie rodziców z władzami gminy.
Niestety, mimo wcześniejszego zaproszenia, "Pomorska" nie mogła uczestniczyć w zebraniu. Mirosława Tomsa z rady rodziców Zespołu Szkół w Wałdowie telefonicznie wyjaśniła, że spotkanie jest zamknięte, bo rodzice chcą bez mediów roztrząsać dyskusyjne kwestie.
W spotkaniu nie uczestniczyliśmy, ale lojalnie prezentujemy, co się działo we wtorek w Wałdowie. Oparliśmy się na informacjach od burmistrza Waldemara Stupałkowskiego, choć są już ciekawe komentarze zarówno telefoniczne, jak i na forum www.pomorska.pl.
Dla przypomnienia, podstawówka w Zalesiu ma trzy warianty do wyboru. Żeby się obronić przed likwidacją, czyli najgorszym z wariantów, można przekształcić szkołę w placówkę niepubliczną albo filię Wałdowa, do której będą uczęszczać zerówkowicze i uczniowie klas I-III z obwodów obu szkół.
- Wałdowo chciało dyskutować tylko na jedne temat - o wariancie filii w Zalesiu - mówi Stupałkowski. - Po prezentacji, jak to miałoby wyglądać, sytuacja jest klarowna. Rodzice dzieci z obwodu szkoły w Wałdowie nie chcą, żeby maluchy wożono do Zalesia. Sugestia, aby Wałdowa nie ruszać, jest jasna. Rodzice są przeciw.
Do tematu wrócimy.