https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walka o połącznia kolejowe Inowrocław - Piotrków Kujawski

(X)
Działacze Związku Zawodowego "Kontra" żądają utrzymania i rozszerzenia liczby pociągów na trasie Inowrocław - Piotrków Kujawski. Ich zdaniem do tego nie są potrzebne dodatkowe pieniądze. Wystarczy rozsądnie ułożyć siatkę połączeń kolejowych.

Już blisko rok opisujemy na naszych łamach społeczną batalię, prowadzoną dla przywrócenia połączeń kolejowych na trasie Inowrocław - Zduńska Wola - Katowice. Włączył się w nią Związek Zawodowy "Kontra", działający przy inowrocławskim oddziale Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy, należącego do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Walczy on zwłaszcza o utrzymanie i rozszerzenie kursów na trasie Inowrocław - Piotrków Kujawski.

Utrzymać istniejące i wprowadzić dwie kolejne pary

Związkowcy w piśmie skierowanym do władz województwa, posłów i lokalnych samorządów żądają pozostawienia w nowym rozkładzie PKP pociągu osobowego, odjeżdżającego z Inowrocławia do Piotrkowa Kuj. po godzinie 19-tej i powracającego około godziny siódmej.

Ponieważ w miejscowościach na tej trasie mieszka wiele osób dojeżdżających do pracy i szkół w Inowrocławiu domagają się także wprowadzenie dwóch kolejnych par pociągów, które umożliwią wielu osobom dojazd i powrót z pracy. Pierwsza para to wydłużenie relacji pociągu relacji Twarda Góra - Inowrocław na relację Twarda Góra - Piotrków Kujawski z odjazdem z Inowrocławia ok. godz. 7.25 oraz powrót tego pociągu z Piotrkowa Kuj. ok. godz. 9.00. Druga postulowana para to wydłużenie pociągu relacji Bydgoszcz - Inowrocław do Piotrkowa Kuj. z odjazdem z Inowrocławia o godz. 15.35 oraz powrót tego składu z Piotrkowa Kuj. o godz.17.00.

Mądrzej gospodarować pieniędzmi

- Nie żądamy zwiększenia nakładów finansowych na pociągi w naszym województwie. Domagamy się jedynie rozsądnego nimi dysponowania i równego traktowania wszystkich powiatów z dobrze rozwinięta infrastruktura kolejową - mówi Józef Ulaniecki, przewodniczący Komisji Zakładowej związku "Kontra" w Inowrocławiu.

- Swoje żądania kierujemy przede wszystkim pod adresem dzielącego fundusze Urzędu Marszałkowskiego. Uważamy, że mądrzejsze gospodarowanie publicznymi pieniędzmi umożliwi w pełni pokrycie kosztów proponowanych przez nas połączeń. Przeprowadziliśmy stosowne obliczenia, które to potwierdzają.

Związkowcy pytają m.in., dlaczego między godz. 13.36 a 15.40 na z Bydgoszczy do Torunia jeździ aż 6 pociągów pasażerskich? Czy nie można zrezygnować choćby z jednego kursu? Dlaczego utrzymywana jest para pociągów Toruń Wsch. - Aleksandrów Kuj. - Ciechocinek, skoro jeździ nimi mało podróżnych? (Dla dojeżdżających z Polski do kujawskiego kurortu wystarczyłaby relacja Aleksandrów Kuj. - Ciechocinek).

Na przejazdy turystyczne kasa jest...

- Można odnieść wrażenie, że pieniądze na pasażerską komunikację kolejową nie są wykorzystywane rozsądnie. Z jednej bowiem strony wiele osób nie może z braku połączeń dojeżdżać do pracy, a z drugiej strony Urząd Marszałkowski nie szczędzi na organizowanie przejazdów turystycznych z Torunia do Golubia Dobrzynia. Brakuje niby pieniędzy na zapewnienie połączeń na trasie Inowrocław - Piotrków Kuj., a znajdują się one na odbudowę toru pomiędzy Golubiem Dobrzyniem a Kowalewem Pomorskim... - dodaje rozgoryczony Józef Ulaniecki.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KlimaT
Z PKP nie da się wygrać..
p
pasażer
To nie jest tak, że z połączeń na "węglówce" korzystali wyłącznie kolejarze. Wystarczyło spojrzeć na peron 3, kiedy po 13. wjeżdżał pociąg z Torunia do Zduńskiej Woli. Średnia wieku - ok. 20 lat. Z bezpośrednich połączań do Katowic korzystali kuracjusze, a po drodze na każdej prawie stacji dosiadali kolejni podróżni. I ustawiali się w długiej kolejce po bilet do konduktora.

Kolejarze rzeczywiście walczą raczej tylko o swój interes. Pociągi tylko do Piotrkowa to bezsens. Z tego co wiem, marszałkowie województw wielkopolskiego i łódzkiego deklarowali gotowość finansowania pociągów Inowrocław-Zduńska Wola. Okoniem miał stanąć tylko marszałek kuj-pom. W tym świetle wydawanie publicznych pieniędzy na jednorazowy przejazd "promocyjny" do Golubia było - delikatnie mówiąc - nietrafione. No, chyba, że chodziło o promocję samego marszałka:) Nie spodziewałbym się, że pociąg do Golubia kiedykolwiek wróci. Stacja - daleko za miastem, w dodatku pod górkę, budynek dworca straszy, a w jego okolicy cuchnie z jakiejś fabryki.
m
mareczej
Czy nikt nie widzi kto walczy o połączenia ? KOLEJARZE dla KOLEJARZY. A nie dzieci/szkoły czy coś. Co z tego, że z Piotrkowa jeździ nawet i 100 osób skoro z 80 z nich to kolejarze z przejazdami za darmo ? Po co utrzymywać takie połączenia ? Nigdy to rentowne nie będzie. To samo było ze Żninem wszyscy dawali w łapę kierownikowi pociągu i zlikwidowali połączenia bo bilety wykazywały zerowy ruch co z tego że pociąg pełny ...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska