https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walka w Polonii wzbudza konflikty

(maz)
walczy o miejsce w składzie z Mikołajem Curyło (w tle z lewej).
walczy o miejsce w składzie z Mikołajem Curyło (w tle z lewej). fot. Andrzej Muszyński
Wewnętrzna rywalizacja juniorów Polonii dobrze wpływa na ich rozwój. Ale budzi też konflikty. Niepotrzebne w perspektywie walki o awans.

W bydgoskim klubie jest trzech juniorów z szansami na starty w meczach ligowych. Dzięki czemu nabierają ogromnego doświadczenia, co jest ważne przy założeniu startów w ekstralidze w przyszłym roku.

Adamczak się doczekał

Rywalizacja, choć zwykle wychodzi na dobre, w przypadku Polonii budzi jednak konflikty.

Pierwszym był "bunt" Damiana Adamczaka, który domagał się powołania do składu. Jego menedżer punktował błędy i słabe wyniki niektórych z polonistów i zapewniał, że Adamczak poradziłby sobie lepiej. Junior się wreszcie doczekał: wystartował w meczu w Łodzi. Spisał się na tyle dobrze, że zapewnił sobie miejsce w składzie na szlagierowe spotkanie Polonii ze Startem Gniezno. O miejsce drugiego młodzieżowca na niedzielny mecz walczyli Mikołaj Curyło i Szymon Woźniak. Obaj obniżyli nieco loty po dobrym początku sezonu. Decydująca miała być zatem postawa w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski. Turniej w Lesznie (odbył się w tym tygodniu) poloniści wygrali, a najskuteczniejszym z nich był Curyło.

Jak się dowiedzieliśmy, wczoraj usłyszał od menedżera Roberta Sawiny, że w meczu ze Startem jednak nie pojedzie. Ta decyzja wzbudziła protesty młodzieżowca.

Czy zasady ustalania składu na kolejne mecze są jasne? Według naszych rozmówców nie do końca. - Niektóre decyzje menedżera są niezrozumiałe dla zawodników - przekonuje anonimowo osoba związana z klubem. - Może wpływ na to mają osobiste sympatie, może coś innego. Robert Sawina powinien jasno określić, jaki element jest decydujący. Przez niedomówienia, atmosfera w drużynie może się popsuć. A przed Polonią decydująca walka o awans.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rabkaz
Jak może być dobrze w drużynie jak dyrektor sportowy przed najważniejszymi meczami wyjeżdża w czwartek na GP,za dużo wprowadzono zawodnikom demokracji,to dramat żeby zawodnik szantażował klub jak Gizatulin, menadżer nie jest mocnym autorytetem.Mówiono i pisano,że za LT nie było atmosfery w drużynie, a to była osoba,która miała u zawodników auturytet i trzymał ich twardą ręką.Spytajcie się zawodników czy mieli kiedykolwiek nieporozumienia z LT jeżeli tylko mogli mieć odmienne zdanie ale wiedzieli,że on zna się na sporcie i żużlu oraz że decyzje są u wiadomej im osobie.Obecnie nie ma takiej silnej ręki,która wzięła by to w garść bo gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Należy się mocno zastanowić nad nie najlepszą sytuacją bo czas ucieka skończą się rozgrywki jest Ekstraliga a my będziemy stali w miejscu.
a
anty sawina
Wykopać piernikowe partacza z głosikiem jak dziewczynka! Dać p.Koselskiego! Koniec z faworyzowaniem swojego ziomka! Od przyszlgo sezonu: Polonia bez żadnych toruniosów!
O
Obserwator
Rywalizacja ... wszystko OK, ale dobrze, żeby była zdrowa! Jeśli Sawina przed wyjazdem do Leszna mówi, że wynik w tych zawodach będzie decydujący dla wyboru drugiego młodzieżowca na niedzielę, a później zmienia zdanie (czyżby wynik z Leszna nie pasował do jego "koncepcji"?), to już jest coś nie tak!
Zresztą nie tylko juniorzy mają do "wielkiego menago" pretensje! Większość seniorów (poza pupilkiem menago Kościechą) ma już dosyć rządów kurdupla! Bo wprowadza tylko zamęt, zamiast samemu zadbać o atmosferę w drużynie.
J
Jaro
Sratytaty konfliktu niema. Jest rywalizacja...
R
Rafalski
Młodzi zaczynają się już gwiazdorzyć!! Przecież to nie oni powinni dyktować warunki swoich startów. Jedzie ten który został wytypowany, który zdaniem trenera/menagera bardzie się na ten mecz nadaje. Chyba czas sprowadzić naszą młodzież na ziemię. A za kare powinni jechać inni np. Ojczenasz czy Wieliński(niekoniecznie na niedzielny mecz, bo bedzie trudny). Pozdrawiam

Idioto. Tak się składa że ci młodzi lepiej się spisują np. od Gizatullina. Może nie na mecze z Gdańskiem czy Gnieznem ale takie jak Łódź, Poznań powinni dostawać więcej okazji do jeżdżenia skoro chcą coś udowodnić. Chociażby Damian Adamczak jaki wynik wykręcił ostatnio. Być może jedna jaskółka wiosny nie czyni ale warto spróbować stawiać na niego. A trenerzy boją się że Gizatullin się obrazi bo nie pojedzie w meczu. Ktoś w tej Polonii nie ma jaj przy ustalaniu składu.
P
Przemek
Wy dziennikarze potraficie tylko siać ferment - jesteście gorsi niż politycy
k
kibic
Młodzi zaczynają się już gwiazdorzyć!! Przecież to nie oni powinni dyktować warunki swoich startów. Jedzie ten który został wytypowany, który zdaniem trenera/menagera bardzie się na ten mecz nadaje. Chyba czas sprowadzić naszą młodzież na ziemię. A za kare powinni jechać inni np. Ojczenasz czy Wieliński(niekoniecznie na niedzielny mecz, bo bedzie trudny). Pozdrawiam
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska