https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wały przeciwpowodziowe mają sto lat!

(Lau.)
Umacniane wałów przeciwpowodziowych pod Chełmnem
Umacniane wałów przeciwpowodziowych pod Chełmnem fot. (mona)
Ostatni raz Wisła przerwała wały przeciwpowodziowe pod Chełmnem na wiosnę 1946 roku. A rzeka Osa poradziła sobie z nimi w Mokrem w 1962 i 1964 roku.

Od 1817 do 2005 roku przez nasze województwo przetoczyło się wiele fal powodziowych, ale 24 wydarzenia zostały szczególnie odnotowane w archiwach. W 1871 roku na wodowskazie w Toruniu woda podniosła się do wysokości 982 centymetrów. Na razie jest o połowę mniejsza, ale codziennie jej poziom się podnosi. Na dodatek meteorolodzy zapowiadają dalsze opady w przyszłym tygodniu.

Wały przeciwpowodziowe podziurawione przez bobry, przecieka woda

Gdzie woda wysoka

Od 2002 roku Kujawsko-Pomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku wydał 84 mln zł na zmodernizowanie 27 km wałów przeciwpowodziowych (w sumie mamy ich 179 km, a ich średnich wiek, to ok. sto lat) i odbudował 9 stacji pomp. Zrobiono to za m.in. za unijne pieniądze. Budżet państwa - z roku na rok - przeznacza mniejsze kwoty na ochronę przeciwpowodziową.

Pieniędzy coraz mniej

- W tym roku dostaliśmy 6,2 mln złotych, to o ok. 500 tys. mniej niż przed rokiem, a potrzebujemy ok. 31 mln zł - mówi Marian Wilmanowicz, dyrektor Zarządu Melioracji we Włocławku. Dla porównania - więcej pieniędzy (ok. 7,1 mln zł) otrzymali w 1998 roku.

Od 2007 roku minister środowiska zmienił wymagania techniczne dotyczące wałów przeciwpowodziowych. I trzeba zmodernizować 52 km wałów, co będzie kosztowało ok. 130 mln zł.

- Może uda się nam zdobyć pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Regionalnego Programu Operacyjnego? - zastanawia się dyr. Wilmanowicz. - Nie możemy teraz spać spokojnie. Bezpieczne przeprowadzenie tak dużej wody z powodzi na południu oraz z ponadnormatywnych opadów na terenie naszego województwa będzie trudne.

Ponad pół mln zł w ubiegłym roku wydano tylko na usuwanie szkód spowodowanych przez bobry, lisy, jenoty i borsuki). Zwierzęta upodobały sobie wały przeciwpowodziowe, w których kopią swoje nory. Jedynym wyjściem byłoby ułożenie podziemnej siatki, która zniechęciłaby bobry, ale - jak przyznają pracownicy - nie da się zabezpieczyć wszystkich wałów.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Polskę opuszcza już fala upałów. Synoptycy zapowiadają, że gwałtowne burze a wielu miejscach będzie padał deszcz.

Od niedzieli będzie już chłodniej - nieco ponad 20 stopni. Służby meteorologiczne przewidują burze, które zaczęły się już na północy Polski. W kolejnych dniach padać będzie w kolejnych rejonach kraju. Opady będą intensywne zwłaszcza w środę i czwartek.

Tak dalekie prognozy nie są jednak pewne. Synoptycy nie są w stanie też powiedzieć, czy doprowadzą one do powstania kolejnej fali powodziowej. W tej chwili prawdopodobieństwo wystąpienia takiej fali oceniają na 60 procent
.

Służby meteo nie wykluczają też porywistych wiatrów. Miesza się w końcu powietrze ciepłe z zimnym. W niektórych regionach
kraju różnice na styku mas mogą być ponad 10-stopniowe. To właśnie sprzyja gwałtownym zjawiskom atmosferycznym.



wt/radiozet
Ł
Łysy
Nie można budować wałów i pogłębiać rzek, bo ekologia i UE Polskę skarci!
k
karlos
polecam tekst
www.izolacje.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3399:modernizacja-zniszczonych-waow-przeciwpowodziowych-na-odrze-i-jezierzycy-&catid=21:hydroizolacje&Itemid=28
bardzo pouczający i retsza tez
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska