MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ważą się losy Browaru B. Pięć milionów od marszałka może wkrótce odpłynąć

(BAS)
fot. Wojciech Alabrudziński
Jeszcze w czerwcu zarząd województwa musi podjąć decyzję w sprawie Browaru B. Miasto nie spełnia warunków do uzyskania dotacji na remont zabytkowego obiektu, bowiem spraw własnościowych nadal nie rozstrzygnięto.

Browar B. to jedna z najważniejszych inwestycji, realizowanych w ramach rewitalizacji śródmieścia. Na odnowienie zabytkowego obiektu i adaptację na cele związane z kulturą, miasto ma dostać od marszałka pięć milionów złotych. Te pieniądze mogą jednak do Włocławka nie trafić, miasto bowiem nie spełnia jednego z najistotniejszych warunków uzyskania dotacji, jakim jest uregulowanie stosunków własnościowych.

Nieruchomość, na której znajduje się m.in. zabytkowy Browar Bojańczyka, została sprzedana przez poprzednie władze miasta. Ktoś przytomnie zawarł jednak w aktach notarialnych zapis o prawie odkupienia budynków i gruntów przez miasto. Z tego prawa autorzy programu rewitalizacji postanowili skorzystać. Sprawy z pięcioma spośród sześciu właścicieli zostały dość szybko uregulowane. Problem pojawił się podczas negocjacji z właścicielami hurtowni rybnej.

Jadwiga Maciejewska, właścicielka hurtowni, od dawna zapewnia, że chętnie ustąpi, o ile dostanie godne pieniądze i działkę, na której będzie mogła kontynuować prowadzenie działalności gospodarczej. W jej dobrą wolę nie wierzy Arkadiusz Horonziak, zastępca prezydenta Włocławka. - Proponowaliśmy państwu Maciejewskim już kilka lokalizacji, ale odmawiali. Nie podobała im się wycena biegłego, więc Sąd Okręgowy powołał kolejnego. To też niczego nie załatwiło. Państwo Maciejewscy zażądali na przykład wyłączenia ze sprawy włocławskich sędziów, złożyli też odwołanie do S sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Musimy czekać na wyznaczenie przez sąd terminy rozprawy. O wynik jestem spokojny, problem w tym, że te zabiegi wydłużają sprawę w czasie.

A czas nagli. 30 czerwca mija bowiem termin złożenia wniosku o dofinansowanie tej inwestycji. Tymczasem kwestie własnościowe nadal nie są załatwione. Czy miasto może stracić dotację? - Teoretycznie tak - mówi Arkadiusz Horonziak. - Będziemy jednak starali się o przedłużenie terminu do czasu wydania orzeczenia przez sąd, lub o podzielenie inwestycji na dwa etapy. Decyzję w tej sprawie w najbliższym czasie podejmie zarząd województwa.

Tymczasem wczoraj do naszej redakcji trafił dramatyczny sygnał o zamknięciu przez miasto dojazdu do hurtowni rybnej. Kiedy jednak dotarliśmy na miejsce, bariery już zdjęto. - To były zwykłe prace drogowe - tłumaczył ratusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska