Wczasy się nie podobały? Podpowiadamy, jak złożyć reklamację

Nasza Czytelniczka z mężem w Egipcie spędziła dwa tygodnie. - Wybraliśmy czterogwiazdkowy hotel. Rozumiem, że cztery gwiazdki w krajach arabskich odpowiadają trzem gwiazdkom w Europie. Jednak nasz hotel chyba nie spełniał nawet standardu dwugwiazdkowego hotelu. Pokoje były sprzątane co dwa dni. Do posiłków podawano nam niedomyte sztućce, a napoje dostawaliśmy w brudnych szklankach. By spędzać jak najmniej czasu w hotelu, wybraliśmy się z mężem na dwudniową wycieczkę do Kairu. Często też jadaliśmy w restauracjach w mieście, za co musieliśmy zapłacić. Uważam, że biuro podróży nas oszukało. Złożymy reklamację. Zachowaliśmy rachunki za posiłki, które zjedliśmy poza hotelem. Czy możemy je załączyć do reklamacji? - pyta pani Arleta.

W Federacji Konsumentów w Warszawie mówią, że najlepiej reklamację złożyć niezwłocznie. Powinniśmy zawiadomić wykonawcę usługi oraz organizatora o wadach imprezy turystycznej. Umowa, którą zawarliśmy z biurem podróży, musi określać sposób oraz termin zgłaszania reklamacji. Pilot wycieczki ma obowiązek potwierdzić jej przyjęcie. Jeżeli jej nie załatwi, musi ją niezwłocznie przekazać organizatorowi turystyki.

- Zgodnie z prawem, biuro podróży na odpowiedź ma 30 dni od dnia zakończenia imprezy turystycznej, a gdy zgłaszamy reklamację po zakończeniu imprezy - 30 dni od jej złożenia. Brak odpowiedzi w terminie powoduje uznanie reklamacji za uzasadnioną. Organizator ma wtedy obowiązek załatwienia jej zgodnie z naszym żądaniem - słyszymy.

W Federacji Konsumentów radzą, na co zwrócić uwagę podpisując umowę z biurem podróży.

Przede wszystkim na cenę. Jeżeli jest w obcej walucie, musimy uzyskać informację, według kursu jakiego banku jest przeliczana na złotówki i z którego dnia, tj. dnia wpłaty zaliczki czy wpłaty ostatecznej kwoty. Istotne jest również, czy cena obejmuje wszystkie usługi, czy też za niektóre (dokładnie jakie) będziemy musiał zapłacić na miejscu.

Zapoznajmy się też z położeniem hotelu. Ważne jest, gdzie tak naprawdę jest usytuowany: tuż przy plaży czy przy ruchliwej ulicy w centrum miasta, lub - co gorsze - przy lotnisku - tłumaczą w Federacji Konsumentów.