Wda Świecie - Cuiavia Inowrocław 4:1 (2:0)
Bramki: Łukasz Subkowski (29), Łukasz Wenerski (40), Patryk Urbański (64), Maciej Kot (65) oraz Dawid Janicki (91)
WDA: Zapała - Szczukowski (86. Sulowski), Żurek, Urbański, Czajkowski - Wenerski, Brzeziński - Kot (80. Siekirka), Olszewski, Czerwiński (75. Podolski) - Subkowski (70. Talaśka)
CUIAVIA: Skory - Kmieć (52. Janicki), Kucharski, Raszka, Modracki - Mazurowski, Maziarz - Mądrzejewski (78. Hulisz), Nowak, Plewa - Kretkowski (67. Katerla).
Rozmiary zwycięstwa są zaskoczeniem, bo Wda miała ostatnio spore problemy z wygrywaniem spotkań na własnym boisku. Przypomnijmy, że w tym sezonie wygrała na nim tylko raz 15 sierpnia.
Dla obu drużyn wygrana miała duże znaczenie, bo przybliżała je do czołówki tabeli. W 1. połowie groźniejsi byli gospodarze, chociaż to Cuiavia mogła w 16. min. wyjść na prowadzenie. Po nieporozumieniu defensorów Wdy przed szansą stanął Mikołaj Plewa. Jednak jego lekkie uderzenie do pustej bramki w ostatniej chwili zatrzymał ofiarnym wślizgiem Damian Szczukowski. Świecianie sytuacji nie marnowali. W 29. min. świetne prostopadłe podanie Pawła Olszewskiego na gola zamienił Łukasz Subkowski. W 40. min. na 2:0 podwyższył Łukasz Wenerski, a w roli asystenta znów wystąpił Olszewski.
Skuteczne główki
Wydawało się, że po przerwie inowrocławianie rzucą się do zdecydowanego ataku. Trener Piotr Gruszka nawet wymienił obrońcę na napastnika, ale niewiele to się zdało. Owszem goście atakowali bramkę Łukasza Zapały, mieli wiele stałych fragmentów gry. Jednak niewiele z tego wynikało. Brakowało wykończenia akcji. Obrońcy Wdy rozbijali wszelkie próby. Jedynie w 58. min. po rogu groźnie główkował Adrian Raszka. Wda sprawę wygranej rozstrzygnęła w dwie minuty strzałami z głowy. Najpierw w 64. min. po rzucie rożnym Filipa Skorego pokonał Patryk Urbański. 60 sekund potem czwartą bramkę dla świecian zdobył Maciej Kot. Honorowego gola dla zespołu z Inowrocławia strzelił w doliczonym czasie gry Dawid Janicki.
Trzeba dodać, że Wda wczoraj zagrała bardzo skutecznie. Stworzyła sobie 5-6 okazji bramkowych, z czego cztery skończyły się golami.
W środę świecianie zagrają zaległy mecz z GKS-em Dopiewo. Jeśli wygrają awansują na 2. miejsce w tabeli.