https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wda Świecie wysoko pokonała Grom Osie

(slaw)
Jakub Witucki próbuje zatrzymać atak Dariusza Wolskiego (z prawej)
Jakub Witucki próbuje zatrzymać atak Dariusza Wolskiego (z prawej) Sławomir Wojcieowski
W kolejnym sparingu tej zimy Wda Świecie pokonała osłabiony Grom Osie 8:0.

WDA - 1. połowa: Zapała - Czajkowski, Borowy, Kocieniewski, Meyer (30. Cuper) - Witucki, Brzeziński - Kot (30. Fredyk), Olszewski, Czerwiński - Podolski (30. Subkowski). 2. połowa: Skowroński - Czajkowski (65. Meyer), Urbański, Ettinger, Cuper - Adamczyk, Sobierajski - Czerwiński (65. Kot), Lewandowski, Fredyk - Subkowski
GROM: Mielcarski (46. zawodnik testowany 1) - Graczyk, Sulowski, Środa, Walda - Wolski, Bettka (46. testowany 2) - Waśkowski, Grzywaczewski, Warchoł - Piskorski.

Czwartoligowiec do Świecia przyjechał tylko w trzynastoosobowym składzie. Z różnych względów zabrakło Wiktora Osińskiego, Mateusza Miedzińskiego, Krzysztofa Wasiaka, Dawida Paczkowskiego, Michała Łytkowskiego, Igora Kucenko i Dawida Gwizdały. Osianie trzymali się dzielnie dopóki mieli siły. Po raz pierwszy przeciw swojemu macierzystemu klubowi zagrali Damian Sulowski i Daniel Grzywaczewski.
W zespole lidera III ligi nie zagrali Damian Szczukowski, Łukasz Wenerski, Piotr Siekirka, Adrian Talaśka i Piotr Żurek. Jednak i tak trener Marek Końko miał mocną ekipę wzmocnioną dodatkowo testowanym Tomaszem Adamczykiem z Olimpii Grudziądz. Szkoleniowiec Wdy wystawił w 1. części dość odważną linię defensywę złożoną wyłącznie z młodzieżowców. Trzeba jednak zaznaczyć, że zagrała ona dobrze. Grom tylko raz zagroził poważniej bramce Łukasza Zapały, po rzucie rożnym.

Ogólnie mecz toczył się pod dyktando świecian. Do przerwy z kilku okazji wykorzystali oni tylko dwie (Maciej Kot i Łukasz Subkowski) W 2. połowie byli już skuteczniejsi, ale piłkarze z Osia wyraźnie opadli z sił. Udany powrót do drużyny po chorobie zanotował Maciej Kot, który strzelił 4 gole. Miał też jedną asystę. Najbliżej honorowego trafienia dla gości był Dariusz Wolski, który trafił w słupek.
Czwartoligowiec testował dwóch graczy (bramkarz i pomocnik), ale na razie działacze nie zdradzali ich personaliów.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska