Wda zremisowała na sztucznym boisku w Toruniu z miejscowym Pomorzaninem 2:2 (0:1). W 1. połowie beniaminek III ligi zagrał w eksperymentalnym składzie opartym na młodzieży oraz testowanych zawodnikach. A byli nimi obrońcy Jakub Redmann (Goplania Inowrocław), Andrzej Grygiel (Strażak Przechowo) i pomocnik Marcin Wanat (Dąb Barcin). Zagrał też Patryk Smolarz (Legia Chełmża), który trenuje w Świeciu od stycznia.
- Chciałem dać możliwość wykazania się zawodnikom aspirującym do gry w pierwszy składzie - mówi Piotr Tworek. - Ale zawiedli mnie swoim podejściem do obowiązków. Chyba zapomnieli, że nie grają tylko dla przyjemności, ale że przede wszystkim są w pracy i reprezentują klub. Pierwsza połowa była żenująca w naszym wykonaniu. W przerwie zmieniłem dziesięciu piłkarzy i 2. część była już dobra, choć jeszcze piłka chwilami uciekała, ale to efekt zbyt małej ilości zajęć z piłką. Strzeliliśmy trzy bramki, ale jednej nie uznał nam sędzia. Po tym sparingu wiem, że mogę liczyć na 11-12 piłkarzy. Pozostali muszą zmienić swoje podejście do obowiązków zawodnika do następnego sparingu, jeśli chcą grać w lidze. Testowani zawodnicy nie zrobili na mnie dobrego wrażenia. Być może dostaną jeszcze szansę pokazania się w sobotnim meczu z młodą Arką Gdynia. A może pojawią się nowi kandydaci.
Bramki dla Wdy strzelili Bartek Czerwiński (82.) i Łukasz Subkowski (84.). Torunianie zdobyli gole w 32. min. z karnego i 90. min.
WDA: Tomaszewski - Kiełpiński, Żurek, Grugiel, Redmann - Gładek, Grzywaczewski, Wenerski, Wanat, Smolarz - Ernest. Na zmiany weszli: Wolski, Malczuk, Graczyk, Sulowski, Subkowski, Talaśka, Szczygielski, Czerwiński, Barlik, Łożyński