We Włocławku oszuści naciągają starsze osoby podając się za wnuków

Włocławscy policjanci prowadzą kolejne dochodzenia w sprawie oszustw dokonywanych tzw. metodą na wnuka. Do włocławskiej komendy wpłynęły znowu dwa podobne zgłoszenia. Jedno dotyczyło dokonanego oszustwa, do drugiego na szczęście nie doszło.

Scenariusze w obu przypadkach były jednakowe. Do mieszkania jednej z mieszkanek Włocławka zadzwonił telefon. Po drugiej stronie usłyszała męski głos. Ktoś podał się za wnuczka. Kobieta uwierzyła, że to rzeczywiście wnuk. A "wnuk" opowiedział historię o wypadku drogowym, którego był sprawcą. Zasugerował jednak, że może się "dogadać" z poszkodowanym przekazując mu kwotę 25 tysiecy złotych. 68-letnia kobieta stwierdziła, że nie ma takiej sumy, a o zdarzeniu należałoby powiadomić ojca.Wówczas "wnuczek" prawdopodobnie wystraszył się, rozłączył się. Ttym samym kobieta uniknęła nieprzyjemności- do transakcji nie doszło.

Niestety o takim zakończeniu historii nie może powiedzieć 86-letnia mieszkanka osiedla.Południe. Także do niej zadzwonił rzekomy wnuczek. Opowiedział podobną historię. Tym razem babcia przejęła się opowieścią "wnuka". Ponieważ sama nie miała tylu pieniędzy, ile chciał do swoich oszczędności dołożyła pożyczone od znajomych i rodziny .O umówionej porze wyszła przed blok. Wówczas pojawił się nieznajomy mężczyzna- niby kolega wnuka, i kobieta przekazała mu 4200 złotych.

Po kontakcie z rodziną prawdziwego wnuka okazało się, że kobieta została oszukana.